Reklama
Reklama

Dereszowska spotyka się ze znanym dziennikarzem!? AKTUALIZACJA

Annie Dereszowskiej (31 l.) i Piotrowi Grabowskiemu (44 l.) już nie jest po drodze? Co się dzieje w ich związku?

Unikają się, wakacje spędzili osobno - czytamy w tabloidach. Choć na razie żadne nie potwierdziło rozstania, osoby z ich otoczenia skrupulatnie informują brukowce...

"Między Anną i Piotrem nie dzieje się dobrze" - zdradza "Na Żywo" osoba z otoczenia aktorki.

"Najpierw ona pojechała do Turcji z ich córką Lenką (4). Teraz on zabrał na wypoczynek swoje dzieci z poprzedniego związku: 17-letnią Olę i 10-letniego Maćka. Nie wiadomo nawet, czy po urlopie wróci do Ani. Podobno zabrał już swoje rzeczy z ich wspólnego domu".

Reklama

Środowisko aktorskie huczy od plotek... "Od kilku miesięcy Dereszowska spotyka się ze znanym dziennikarzem. Romantyczne schadzki mieli w Ustroniu i Kazimierzu. Widywano ich razem w Londynie" - zdradza informator pisma.

Piotr jest załamany takim obrotem spraw. By być z Anną, poświęcił swoje małżeństwo. Gdy aktorka zaszła w ciążę i w 2008 r. urodziła mu córkę, był wniebowzięty. Zamierzał szybko zalegalizować ich związek. Ukochana wciąż jednak znajdowała pretekst, by nie powiedzieć mu ostatecznego "tak".

"Anię bardzo zabolała krytyka, która spadła na nią ze strony środowiska" - tłumaczy osoba z jej otoczenia. "Nazywano ją femme fatale, która rozbija związki. Chciała, by skandal wokół romansu z Piotrem wygasł. Traktowała to uczucie poważnie". 

Będzie happy end?

AKTUALIZACJA

Para postanowiła przerwać milczenie i wydała specjalne oświadczenie w sprawie informacji publikowanych przez tabloidy, które zacytowała jej strona fanowska na Facebooku:

"Z zasady nie komentujemy naszego życia prywatnego, dlatego do tej pory nie odpowiadaliśmy na pytania dotyczące domniemanego kryzysu w naszym związku. Jednak w obecnej sytuacji, kiedy forma i liczba tych 'doniesień' zaczęła za bardzo ingerować w naszą prywatność i może się odbić na naszym dziecku czujemy się zmuszeni zainterweniować" - czytamy.

"'Informacje', które dotychczas były pod znakiem zapytania, teraz przedstawiane są jako pewnik. Nikt z naszego naprawdę bliskiego otoczenia nie komentuje żadnych informacji, które ukazują się w ostatnim czasie na nasz temat. Rzekomi 'znajomi', którzy są cytowani przez dziennikarzy prawdopodobnie w ogóle nie istnieją, a najprawdopodobniej są jedynie tworem wyobraźni autorów tekstów".


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Dereszowska | Piotr Grabowski | związek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy