Reklama
Reklama

Demi Moore przedawkowała?

To się musiało tak skończyć! Skrajnie wychudzona i wyczerpana 49-letnia gwiazda trafiła do szpitala w Los Angeles. Informację potwierdził jej agent.

Jak podaje amerykański serwis plotkarski TMZ, 23 stycznia późnym wieczorem do posiadłości Moore wezwano karetkę. Po 30-minutowym badaniu lekarze stwierdzili, że aktorkę należy przewieźć do najbliższego szpitala.

Informator portalu twierdzi, że powodem interwencji jest fakt, iż Demi przedawkowała leki. Rzecznik szpitala od jednoznacznej odpowiedzi się uchylił, mówiąc dyplomatycznie o "nieznanej chorobie".

Dzień później, 24 stycznia, agent Moore wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że to "Demi sama zdecydowała się na skorzystanie z profesjonalnej pomocy z powodu wyczerpania i konieczności poprawy stanu zdrowia". Jak wiadomo, stan ten od czasu listopadowego rozstania z Ashtonem Kutcherem pozostawia wiele do życzenia.

Reklama

Nie jest tajemnicą, że Demi wciąż chudła i topiła smutki w alkoholu, nadużywała też leków. Podobno dla najbliższego otoczenia jej destrukcyjne zachowanie stało się już nieznośne. Czyżby teraz uznała, że najwyższy czas powrócić do normalnego życia?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Demi Moore | Ashton Kutcher
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy