Reklama
Reklama

Dawno niewidziana Elżbieta Zającówna wraca na salony

Elżbieta Zającówna od kilku lat stroni od imprez. Wyjątek zrobiła dla męża, Krzysztofa Jaroszyńskiego, który właśnie promuje swoją nową książkę.

Elżbieta Zającówna, aktorka, która 14 lipca obchodziła 63. urodziny, znana jest wielbicielom serialu „Matki, żony i kochanki”. Popularność zdobyła jednak wcześniej, w filmach Juliusza Machulskiego, przede wszystkim „Vabank” i „Vabank II”, gdzie zagrała główną rolę kobiecą. Wcieliła się w postać pięknej hochsztaplerki, uwodzącej z powodzeniem właściciela banku i umożliwiającej w ten sposób dokonanie zuchwałej kradzieży. Jak wspominała w wywiadach z perspektywy czasu: 

Zającówna jest znana również ze swoich ról teatralnych. Przez lata była związana z warszawskimi teatrami: Komedią, Rampą i Syreną. W minionych latach świadomie wygaszała swoją karierę aktorską, by w większym stopniu zająć się działalnością charytatywną. W 2010 r. objęła stanowisko wiceprezesa Fundacji Polsat.

Reklama

Aktorka z reguły unika bankietów. Ostatnio zrobiła wyjątek dla męża, Krzysztofa Jaroszyńskiego, który właśnie promuje swoją nową książkę „Półprzewodnik po Polsce”. Zającówna wybrała na tę okazję skromną ciemną marynarkę, narzuconą na jasną bluzkę oraz spodnie typu rurki, podkreślające jej zgrabne nogi, które w filmie „Vabank”, Duńczyk, grany przez Witolda Pyrkosza porównał do nóg Kasztanki marszałka Piłsudskiego. 

Prawda, że nic a nic się nie zmieniła? 


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Elżbieta Zającówna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy