Reklama
Reklama

Dariusz K. został sam? Nikt go nie wspiera?!

Przed Dariuszem K. jeszcze pięć lat odsiadki. Czy Izabela Adamczyk będzie czekać tak długo? Czy ich związek przetrwa rozłąkę?

Sąd wydał w końcu wyrok na byłego męża Edyty Górniak, muzyka Dariusza K., który w lipcu 2014 r. śmiertelnie potrącił autem kobietę idącą przejściem dla pieszych. Mężczyzna był wówczas pod wpływem kokainy. Groziło mu nawet 12 lat więzienia.

Oskarżony nie był na ogłoszeniu wyroku, chociaż wykazywał taką wolę jeszcze dzień wcześniej. Jak dowiedziało się "Twoje Imperium", Dariusz K. zmienił zdanie po trudnej nocy w areszcie. W sądzie nie było też nikogo z jego bliskich: ani ukochanej Izabeli Adamczyk, ani siostry, ani rodziców.

Reklama

Mężczyzna został skazany na siedem lat więzienia. Musi też pokryć koszty procesu (kwota zostanie wyliczona niebawem). Dariusz K. będzie mógł ubiegać się o zwolnienie warunkowe, ale dopiero gdy odbędzie połowę kary - czyli za około półtora roku, gdyż na jej poczet sąd zaliczył skazanemu prawie dwuletni pobyt w areszcie.

Edyta Górniak nie chciała komentować wyroku byłego męża. Wiadomo za to, że dwunastoletni Allan, syn piosenkarki i Dariusza K., nie spotka się z tatą, bo sprzeciwia się temu psychoterapeuta. Komentarza odmówiła też partnerka życiowa skazanego, Izabela Adamczyk. Nie wiadomo zatem, czy jest gotowa na tak długą, wymuszoną wyrokiem sądu rozłąkę z ukochanym. Może wierzy, że będzie czekać na niego krócej, jeśli przyniesie skutek planowana przez obrońców muzyka apelacja.

Twoje Imperium
Dowiedz się więcej na temat: Dariusz Krupa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy