Reklama
Reklama

Daniel Olbrychski: Ten romans wiele go kosztował

Będąc mężem Zuzanny Łapickiej (64 l.), Daniel Olbrychski (73 l.) wdał się w romans z koleżanką z planu, Barbarą Sukową (68 l.). Później, skruszony, błagał o pomoc w ratowaniu małżeństwa znajomego księdza…

Połowa lat 80., kariera Daniela Olbrychskiego kwitnie. Ma świat u swoich stóp, w domu czeka na niego kochająca żona Zuzanna oraz pięcioletnia córeczka Weronika. Łapicka, sama córka znanego aktora, wspierała karierę ukochanego, dbała, by miał bezpieczną przystań.

Cieszyła się wraz z nim, kiedy dostał rolę w niemieckiej produkcji "Róża Luksemburg". Nie przeczuwała, że decyzja, by zagrał w tym filmie, położy się cieniem na ich małżeństwie.

W rolę tytułową wcielała się charyzmatyczna Barbara Sukowa, Daniel grał jej towarzysza i partnera życiowego. Reżyserka była pod wrażeniem chemii między bohaterami swego dzieła. Szybko okazało się, że z ekranu szybko przeniosła się ona do rzeczywistości.

Reklama

35-letnia Barbara i 40-letni Olbrychski zostali kochankami. Po zdjęciach kręconych m.in. w Pradze i Weronie spędzali razem wieczory i noce. Daniel czuł się rozdarty między miłością do żony, a fizyczną fascynacją Sukową, która również była w związku. W dodatku mąż aktorki grał niewielką rolę w tym samym filmie!

Olbrychski nie zakończył romansu. W 1986 roku spędził z Barbarą tydzień na festiwalu w Cannes. Byli upojeni sukcesem - ona otrzymała nagrodę za rolę Róży Luksemburg. Rautom i imprezom nie było końca. Ale ich relacja, którą aktor traktował jak beztroską ucieczkę od rzeczywistości, nagle zmieniła charakter.

Barbara oznajmiła mu, że jest w ciąży i odchodzi od męża. Kłopot w tym, że on wciąż kochał Zuzannę. Zranił jednak żonę do żywego. Zwłaszcza że o zdradzie dowiedziała się od... rywalki. - Daniel nie powiedział, bo jest tchórz, ale za to Zuzia się dowiedziała, że aż do tego stopnia - pisał w swoich dziennikach Andrzej Łapicki.

Fakt że kochanka spodziewa się dziecka, przepełnił czarę goryczy. Zuzanna chciała rozwodu. To było dla Olbrychskiego jak kubeł zimnej wody. Widział, ile cierpienia zgotował nie tylko żonie, ale i córce. - Weronika u nas nocowała chora, może z nerwów - zanotował Łapicki.

Daniel poprosił o wsparcie księdza Wiesława Niewęgłowskiego, duszpasterza środowisk twórczych. Aktor nie zważał nawet na to, że dzwoni do duchownego o 4 rano. Rozgorączkowany nalegał, by pomógł mu przekonać żonę, by dała mu kolejną szansę, by spróbowali ocalić rodzinę. Ksiądz podjął się mediacji, zaprosił małżonków na rozmowę.

Rany Zuzanny były jednak zbyt głębokie, nie znalazła w sobie siły, by wybaczyć ukochanemu. W dodatku jej ojciec, który wcześniej bronił zięcia, teraz obrócił się przeciwko niemu i utwierdzał Zuzannę w jej decyzji. - Daniel musi zniknąć z życia córki, bo ona inaczej zwariuje - konkludował stanowczo.

Małżonkowie rozwiedli się jednak w oczach Boga wciąż byli związani. Dlatego gdy emocje opadły, Zuzanna przyjęła niewiernego męża i próbowali poskładać to, co tak bezmyślnie zniszczył. Kupili dom w Podkowie Leśnej, by zacząć tam nowe życie. - Trochę dlatego, że zabiegał, a ja też go wciąż kochałam - wspominała po latach powody, dla których dała Danielowi szansę.

Niestety, przeszłość wracała jak bumerang. Barbara Sukowa nie poddawała się i przez kolejne 5 lat, nie bacząc na to, że rujnuje rodzinę, naciskała na Olbrychskiego, by porzucił żonę i zamieszkał z nią i ich synem Viktorem. Sytuacja była bardzo napięta. Aktor topił smutki w alkoholu. - Ciągle podenerwowany i niezadowolony. Zuzia ma stalowe nerwy - komentował Łapicki.

Była dzielna dla córki. Weronika, która zaczęła dorastać, nie tolerowała wybryków ojca, miała do niego żal, a alkoholowe ekscesy doprowadziły do tego, że nie chciała także z nim mieszkać. Gdy tylko zdała maturę, wyjechała do Nowego Jorku.

Po 10 latach od rozwodu Zuzanna zdecydowała się opuścić Daniela. Dzisiaj jest sama. - Związki za bardzo mnie raniły - wyznała. Z Olbrychskim ostatecznie połączyła ją szczera przyjaźń.

Sukowa wyszła za mąż za amerykańskiego muzyka, Viktor przyjął jego nazwisko. Długo miał pretensje do ojca, ale po latach spotkał się z nim i przyrodnim bratem Rafałem. - To było bardzo wzruszające - mówił Olbrychski, który dziś jest przykładnym mężem Krystyny Demskiej.

- Może nie jestem najłatwiejszym partnerem, ale na pewno z biegiem lat coraz mniej trudnym człowiekiem - przyznał szczerze.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Olbrychski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy