Reklama
Reklama

Daniel Martyniuk zrelacjonował wizytę u córki

Daniel Martyniuk w mediach społecznościowych "zrelacjonował" wizytę u córki Laury.

Syn Martyniuków po rozwodzie z Eweliną może widywać się z małą dwa razy w miesiącu po trzy godziny w miejscu zamieszkania matki. Ewelinie przyznano alimenty w wysokości 2000 zł, Laura dostała 1200 zł.

Jak donoszą tabloidy, od kilku dni Daniel wykonuje prace społeczne, na które skazał go sąd. Ma to robić przez 5 miesięcy po 20 godzin w tygodniu.

Nie zapomina jednak o córce. Na Instastories zasygnalizował, że zawiózł już małej mikołajkowe prezenty.

On sam przyznaje, że chciałby jeszcze założyć rodzinę.

Reklama

"Nie straciłem wiary w miłość. Jestem pewien, że kiedyś zwiążę się z mądrą, uczciwą kobietą, która będzie mnie szczerze kochać za to, jaki jestem, i nie będą jej interesowały pieniądze mojego ojca, ale nie w Polsce. Marzę o normalnej rodzinie. Chciałbym mieć dzieci, które mógłbym wychowywać, patrzeć jak dorastają, bawić się z nimi i cieszyć. Może niedługo los znów się do mnie uśmiechnie" - mówi w "Super Expressie".

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Martyniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy