Ciężka próba Beaty Sadowskiej
Prezenterka nigdy nie bała się wyzwań, ale rajd Dakar przerósł jej najśmielsze oczekiwania!
Beata Sadowska prowadziła dla telewizji relację z rajdu. Przyznaje, że nie było łatwo, bo - jak sama mówi w wywiadzie dla magazynu "Gwiazdy" - "dla zawodników to walka z rywalami i własnymi słabościami, dla dziennikarzy - walka z czasem". Prezenterka budziła się codziennie o czwartej rano, zwijała namiot, przemieszczała się wojskowym samolotem (cały czas usadowiona na ławeczce dla spadochroniarzy), a wszystko to w piekielnym, czterdziestostopniowym upale.
Przyznaje jednak, że nie w głowie jej narzekanie. "To też ogromna frajda, przepiękna przyroda i wielkie emocje. Rozmowy z facetami, którzy walczą do końca" - zwierza się. I zaręcza, że rajd zmobilizował ją do uprawiania sportu. "Bez marudzenia idę na kolejny trening biegowy" - zapowiada.