Reklama
Reklama

Chylińska wraca do pracy

"Gdy sprzedaje się zbyt mało płyt, jest się nikim" - mówi artystka o polskim rynku fonograficznym.

Wokalistka Agnieszka Chylińska (32 l.) bardzo rzadko ostatnio gości w plotkarskich mediach, co można przypisać faktowi, iż poważnie potraktowała swoją rolę mamy i nie ma czasu na bulwersowanie opinii publicznej swoimi nietypowymi i mocno nonkonformistycznymi wypowiedziami. Swoje poglądy przemyca jedynie w comiesięcznych felietonach pisanych do "Machiny".

Sytuacja jednak niedługo może ulec zmianie, bowiem Chylińska jest zdania, iż jej dwuletni syn Ryszard jest już na tyle duży, że mama może wrócić na scenę, a przynajmniej do studia nagrań.

Reklama

Kiedy? Dokładnie nie wiadomo, ale wokalistka rozmawiała ponoć ostatnio z producentami Bartkiem Królikiem i Markiem Piotrowskim, którzy realizowali ostatni album Natalii Kukulskiej "Sexi Flexi" i właśnie z nimi ma niedługo rozpocząć pracę nad swoją drugą solową płytą.

- Gdy sprzedaje się zbyt mało płyt, jest się nikim, gdy sprzedaje się ich więcej, to też źle, bo pretenduje się wtedy do miana komercyjnej szmaty, która wciśnięta między "Ich Troje" i Stachurskiego ma czerwienić się ze wstydu - taką opinię wyraża Chylińska o polskim rynku fonograficznym.

Nie zmienia to faktu, że aby nie zniknąć całkowicie z tego rynku Agnieszka musi płytę nagrać, bo ostatnią jej fani otrzymali aż cztery lata temu.

MWMedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy