Reklama
Reklama

Charlie Sheen jest zarażony wirusem HIV! Aktor potwierdził plotki!

Charlie Sheen (50 l.) przyznał podczas telewizyjnego wywiadu, że jest zarażony wirusem HIV!

Niedawno pisaliśmy o sensacyjnych doniesieniach dotyczących aktora popularnego głównie za sprawą serialu "Dwóch i pół". W amerykańskiej prasie pojawiły się bowiem pogłoski, iż Charlie Sheen jest zarażony wirusem HIV.

Artysta postanowił odnieść się do krążących na jego temat rewelacji. Charlie Sheen potwierdził podczas programu śniadaniowego "Today", że faktycznie jest nosicielem wirusa HIV!

Aktor usłyszał diagnozę w 2011 roku, podczas badań, które miały wykluczyć u niego raka mózgu.

Sheen zdecydował się na publiczne wyznanie, ponieważ chciał uciąć wszelkie spekulacje na swój temat i wyjaśnić, co się z nim dzieje.

Reklama

"Zaczęło się od bólów głowy, migren, pocenia się w łóżku. Myślałem, że mam guza mózgu i że nadszedł mój koniec. Jednak po serii badań okazało się, że to nie to. Lekarz wszedł do mojego pokoju i wymówił te trzy litery, które stanowią punkt zwrotny w moim życiu" - opowiadał w telewizji.

Sheen przyznał również, że wielokrotnie był szantażowany przez osoby, które chciały dorobić się na jego chorobie. Przykładem może być prostytutka, która znalazła w domu aktora leki antywirusowe i zrobiła im zdjęcia, aby wyłudzić od niego pieniądze.

Dlatego ta telewizyjna spowiedź ma być również ochroną przed osobami, które wciąż szantażowały aktora i groziły, że upublicznią jego tajemnicę.

Gwiazdor nie ukrywa, że zaraził się wirusem prawdopodobnie podczas jednej z orgii z prostytutkami. Aktor przyznał również, że podjął w swoim życiu wiele złych decyzji, co było związane m.in. z jego uzależnieniem od alkoholu i narkotyków.

Charlie Sheen zapewniał na antenie, że niemożliwym jest, aby świadomie zaraził kogoś ze swoich seksualnych partnerów. Tylko dwie partnerki, z którymi uprawiał seks bez zabezpieczeń po tym, jak usłyszał diagnozę, są obecnie pod stałą opieką jego lekarzy. Mimo jego zapewnień plotkuje się, że Sheen mógł zarazić nawet kilkadziesiąt osób!

Teraz na Hollywood z pewnością spadnie blady strach, ponieważ nie da się ukryć, że świat celebrytów nie jest tak duży, jak mogłoby się wydawać...

(CNN Newsource/x-news)

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy