Reklama
Reklama

Były rzecznik królowej skrytykował Meghan Markle! To mu się bardzo nie spodobało!

Meghan Markle (37 l.) ledwo urodziła, a już spotkała się z krytyką. Głos zabrał były rzecznik królowej, Dickie Arbiter. Nie spodobało mu się to, co wydarzyło się podczas pokazania światu księcia Archiego.

Dziś, 8 maja 2019 roku, dwa dni po narodzinach małego księcia, jego dumni rodzice w końcu mogli pokazać go poddanym. Odbyło się to inaczej niż zazwyczaj, gdy rodzi się kolejne dziecko w rodzinie królewskiej.

Do tej pory księżne, które rodziły, już kilka godzin po porodzie wychodziły ze szpitala i z maleństwem na rękach pozowały do zdjęć. 

Meghan od początku ciąży wiedziała, że tego nie zrobi. Postanowiła, że razem z Harrym pokażą swoje pierwsze dziecko dwa dni po jego przyjściu na świat. Księżna Sussex dopięła swego i tak też się stało. 

Na spotkaniu z mediami Meghan i Harry zaprezentowali księcia Archiego, a wydarzenie to było szeroko komentowane. Głos w tej sprawie zabrał były rzecznik królowej, który słynie ze swoich stanowczych opinii i niejednokrotnie krytykował już księżną Sussex za jej ekstrawagancję i przesadną pewność siebie. 

Tym razem nie spodobało mu się to, że na konferencji, na której Meghan i Harry pokazali maleństwo, księżna zaprosiła także amerykańskie media. 

"Wybór amerykańskiej stacji, zaprzyjaźnionej czy nie, to stąpanie po cienkim lodzie. Tłumaczenie zaproszenia CBS tym, że w ten sposób zdjęcia obiegną amerykańskie programy śniadaniowe jest głupią wymówką. I tak by je otrzymały, biorąc pod uwagę powiązania brytyjskiej telewizji ze stacjami ze Stanów" - powiedział stanowczo. 

Jak widać, Meghan nawet chwilę po porodzie trzyma rękę na pulsie i wszystko zostało zorganizowane tak, jakby sobie tego życzyła, nie biorąc pod uwagę zdania specjalistów z królewskiego dworu. 

Reklama

***

Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Meghan Markle | książę Archie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy