Reklama
Reklama

Była Majdana "wyprowadziła Rozenek z równowagi"!

Małgorzata Rozenek (27 l.) jest bardzo zazdrosna o Sylwię Majdan. Faktycznie ma ku temu powody?

Małgorzata Rozenek (27 l.) jest bardzo zazdrosna o Sylwię Majdan. Faktycznie ma ku temu powody?

"W ich związku mogą pojawiać się zaborczość i zazdrość. Szczególnie Rozenek jest bardzo zazdrosna, kontrolująca i dominująca" – stwierdził niedawno na łamach tabloidu wróżbita Maciej, poproszony o diagnozę relacji Małgorzatyi Radosława Majdana (43 l.). Choć, zdaniem wróżbity, para wybrała dobrą datę na ślub – 26 maja 2016 r. – to właśnie ta data jeszcze bardziej zaostrzy kontrolę i dominację w tym związku. 

"To będzie takie mocne trzymanie kogoś przy sobie" – skwitował Maciej.

Słowa wróża potwierdzają krążące od dawna plotki, że Perfekcyjna Pani Domu nie spuszcza swojego narzeczonego z oka. By jej nie denerwować, Radosław zrezygnował całkowicie z rozrywkowego trybu życia. Jest idealnym partnerem i opiekunem jej dzieci. Zdarzają się jednak sytuacje, których nie jest w stanie przewidzieć, a które powodują u Małgosi falę negatywnych emocji...

Reklama

Tak było na początku kwietnia, gdy Majdan odwiedził targi Fashion Expo w Szczecinie. Pojechał tam promować swoje perfumy Vabun. Los chciał, że na miejscu spotkał… byłą żonę! Sylwia Majdan, projektantka mody, prezentowała tam najnowszą kolekcję.

"Radek i Sylwia spędzili na targach kilka chwil rozmawiając i wspominając dawne czasy" – zdradza „Na żywo” uczestnik imprezy.

"Przy ich stoiskach, firmowanych nazwiskiem Majdan, było najwięcej zwiedzających. Pojawili się też dziennikarze" – dodaje.

Jeszcze przed powrotem do domu Radek wolał opowiedzieć ukochanej, co działo się w Szczecinie. 

"Biznesowe spotkanie Radka z byłą żoną wyprowadziło Małgorzatę z równowagi" - czytamy w tygodniku.

"Przed burą ze strony Małgosi ratował go fakt, że Sylwia ma partnera i dziecko, więc potencjalnie nie jest zagrożeniem dla ich związku" – mówi znajomy piłkarza.

Dodał też, że Majdan liczy, że po ślubie Małgosia złagodnieje. 

Jeśli w ogóle do niego dojdzie...

Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy