Reklama
Reklama

Britney Spears idzie pod nóż

Gwiazda Britney Spears (32 l.) nie świeci już tak jasno jak kiedyś. Operacje plastyczne pomogą jej wrócić na szczyt?


Od słynnego załamania nerwowego w 2008 roku wokalistka wciąż nie może wrócić do formy.

Dlatego czuwająca nad nią wytwórnia muzyczna wpadła na pomysł, by "odświeżyć" jej wizerunek dzięki serii interwencji chirurgicznych.

Poprawianie twarzy to jednak dopiero początek! Zaraz potem Spears czeka bowiem jeszcze liposukcja brzucha, pupy i bioder.

Powód? Chlubiąca się apetycznymi kształtami gwiazda zrobiła się podobno nieco za duża jak na standardy amerykańskiego show-biznesu.

Myślicie, że to dobry sposób na przedłużenie kariery? A może uważacie, że taka namiętna pogoń za młodością skończy się dla niej źle?

Reklama
pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Britney Spears
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama