Reklama
Reklama

Britney Spears dostała pracę w kasynie

Piosenkarka rozważa podpisanie kontraktu z jednym z kasyn w Las Vegas. Za serię występów dostanie prawie 100 milionów dolarów...

Piosenkarka straciła właśnie posadę jurorki w kolejnej edycji "X Factora". Nie musiała jednak długo czekać na kolejne intratne oferty. Menedżer gwiazdy wyjawił, że Britney rozważa propozycje dwóch kasyn, które chcą, aby piosenkarka u nich występowała.

"Jesteśmy w ostatniej fazie negocjacji i byłbym zaskoczony, gdybyśmy nie podpisali tego kontraktu. Myślę, że stanie się to bardzo szybko" - wyjawił jej menadżer Larry Rudolph.

Spears miałaby występować pięć razy w tygodniu. Przeprowadzka do Las Vegas wydaje się więc nieunikniona. 

Reklama

"Nie jestem pewien czy Las Vegas to dobry pomysł. Britney nie poradziła sobie z 'X Factorem', gdzie nie musiała wiele robić. Moim zdaniem nie jest w stanie dawać tylu koncertów w tygodniu" - stwierdził jeden z jej współpracowników.

Piosenkarka będzie zmuszona zostawić w Los Angeles swoich synów, bo "miasto kasyn" to nie najlepsze miejsce dla małych dzieci.

"Ma synów, którzy jej potrzebują i codzienność, która zapewnia jej spokój psychiczny. Koncentrowanie się na karierze źle się dla niej skończy" - dodaje współpracownik.

Dr Pomponikowi trudno uwierzyć, żeby Britney zrezygnowała z tak ogromnych pieniędzy. Choć profilaktycznie przepisuje leki na pazerność!



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Britney Spears | pieniądze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy