Reklama
Reklama

Bogusław Kaczyński: Przyjaciel walczy o jego legendę!

Witold Matulka robi wszystko, aby pamięć o jego przyjacielu nie zgasła. Sam po cichu liczy, że choć w niewielkim stopniu zajmie jego miejsce...

Koncert upamiętniający Bogusława Kaczyńskiego (†74) przyciągnął w Busku Zdroju istne tłumy!

Na scenie stanął przyjaciel prezentera, śpiewak operowy Witold Matulka (50 l.).

"To było niezwykłe przeżycie. Znów czułem się tak, jakby Bogusław stał obok mnie. Zaśpiewałem jego ulubioną arię Boniego z operetki Księżniczka czardasza" – mówi "Rewii".

Obaj wielokrotnie bywali w Busku.

"On miał tu ulubione sanatorium, kawiarenkę, a nawet słoneczko w Alei Gwiazd i drzewko w Parku Zdrojowym" – wylicza.

Pan Witold podjął też próbę zastąpienia przyjaciela w roli konferansjera.

Reklama

"Poprowadziłem festiwal Królewskie Śpiewanie w Tykocinie. Dostałem wsparcie od artystów i publiczności. Kierowałem się wszystkimi wskazówkami Bogusława, ale nie wiem, czy kiedykolwiek będę tak dobry jak on" – komentuje w rozmowie z "Rewią".

Witold coraz częściej pytany jest przez sympatyków opery, czy może kontynuować jego dzieło. 

"Na razie mam angaż w Teatrze Muzycznym w Lublinie i lubię tam występować, ale kto wie, gdzie rzuci mnie los" – zastanawia się tenor.

"Bogusław był wyjątkowy, jeśli uda mi się choć w małym stopniu go zastąpić i dzięki temu dać ludziom trochę rozrywki w najlepszym wydaniu, to mogę pełnić rolę prowadzącego koncerty" - reklamuje się najbliższy przyjaciel Kaczyńskiego.

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Bogusław Kaczyński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy