Reklama
Reklama

Beyonce stanie przed sądem?

Dwie fanki pozwały Beyonce (32 l.) oraz organizatorów jej koncertu za poniesione szkody, których doznały, gdy próbowały dostać się na koncert gwiazdy.

Gwiazdy znane na całym świecie są rozchwytywane przez swoich fanów.

Wielbiciele zaczepiają swoich idoli na ulicy, podczas wakacji oraz na koncertach.

Bywa, że niekiedy fani w tym szale zapominają o własnym bezpieczeństwie.

Tak było przed koncertem Beyonce w grudniu ubiegłego roku.

Gwiazda odbywała swoją trasę koncertową "Mrs. Carter Show" i jednym z "przystanków" było Chicago.

Dwie fanki Beyonce, chcąc się dostać jak najbliżej sceny, czekały na wejście do hali koncertowej aż siedem godzin.

W miarę upływu czasu przed wejściem zbierało się coraz więcej ludzi i w pewnym momencie było ich już tak dużo, że ludzie zaczęli się przepychać.

Reklama

Fanki zostały niemalże zdeptane przez inne osoby, w wyniku czego doznały złamań oraz innych obrażeń.

Nie trzeba chyba dodawać, że koncertu również nie zobaczyły.

Postanowiły najwyraźniej wykorzystać ten fakt, by trochę zarobić, bo do sądu wpłynął właśnie akt oskarżenia.

Fanki gwiazdy oskarżają o zaniedbania nie tylko organizatorów, ale także samą Beyonce!

Nie wiadomo, jakiej kwoty dokładnie żądają.

Myślicie, że w ogóle mają na co liczyć?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Beyoncé Knowles
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama