Reklama
Reklama

Beata Tadla wygrała "Taniec z gwiazdami" i... zgubiła telefon!

Beata Tadla (42 l.) świętuje zwycięstwo w "Tańcu z gwiazdami". W najnowszym wpisie podziękowała wszystkim za wsparcie i składane gratulacje. Przy okazji ujawniła pewien przykry incydent, do którego doszło.

Początki w "Tańcu z gwiazdami" dla Beaty Tadli nie były łatwe. Zwłaszcza, że niespodziewanie przyszło jej borykać się z problemami w życiu prywatnym. 

Tuż przed startem programu drogi jej i Jarosława Kreta rozeszły się. Dziennikarka bardzo to przeżyła, ale na szczęście miała u boku kochającą rodzinę oraz przyjaciół, a wśród nich Jana Klimenta, który pomógł jej w trudnych chwilach. 

Tadla i Kliment dogadywali się nie tylko prywatnie. Równie dobrze im się razem tańczyło. Do tego stopnia, że doszli do finału "Tańca z gwiazdami". Zmierzyli się z Katarzyną Dziurską i Tomaszem Barańskim. Z tego starcia wyszli zwycięsko i zgarnęli Kryształową Kulę. 

Reklama

Gratulacjom nie było końca. Beata została zasypana kwiatami, czym zresztą pochwaliła się na Instagramie. Podziękowała wszystkim za wyrazy wsparcia. Przy okazji ujawniła też pewien przykry incydent. Straciła telefon, przez co nie może odpisywać na SMS-y... 

"Chciałabym odpisać na każdy SMS, ale straciłam telefon i nie wiem, czy uda się odzyskać to, co w nim zapisane" - napisała.

*** 
Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Beata Tadla
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy