Reklama
Reklama

Beata Szydło szczęśliwa! Ludzie przysyłają jej za darmo broszki!

Premier Beata Szydło (54 l.) podziękowała hojnym rodakom na łamach tabloidu...

Jednym ze znaków rozpoznawczych polskiej premier są bez wątpienia fikuśne broszki, z którymi właściwie się nie rozstaje. 

Na każdym kolejnym publicznym wystąpieniu Szydło pojawia się z nową ozdobą, więc pewnie ciężko już jej zliczyć, ile błyskotek posiada. 

Na szczęście okazuje się, że za większość z nich wcale nie płacą podatnicy. Ponoć do Kancelarii Premiera masowo przychodzą paczki z prezentami. 

Producenci błyskotek oraz jej miłośnicy, którzy na własną rękę tworzą tego typu ozdoby, liczą że premier przypadną one do gustu i wystąpi w nich podczas jakiegoś oficjalnego spotkania. 

Reklama

Pani premier jest zaskoczona skalą tego zjawiska, ale chyba nie ma problemów z przyjmowaniem tych wszystkich świecidełek. 

"Te broszki robią furorę. Nie zdradzę całej kuchni. Nigdy ich nie liczyłam. Dostaję je jednak od różnych ludzi, są przysyłane do kancelarii, polscy jubilerzy zwrócili się do mnie, bym promowała ich produkty" - chwali się Szydło w "Super Expressie".

Broszki Szydło słynne są już nie tylko w naszym kraju. Wiedzą o tym także politycy innych państw, którzy w trakcie oficjalnych wizyt prezentują jej właśnie te świecidełka. 

Pani premier najbardziej przypadła do gustu broszka od premiera Słowenii, który nie poskąpił i ofiarował jej broszkę z czystego złota! 

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy