Reklama
Reklama

Beata Ścibakówna i Jan Englert "przygotowani na najgorsze". Chodzi o córkę

Beata Ścibakówna (50 l.) i Jan Englert (75 l.) nie ukrywają, że przeszli ze swoją córką piekło. Teraz stanęli przed poważnym problemem. "Są przygotowani na najgorsze" - czytamy w "Rewii".

Jest ich największym szczęściem, dumą i oczkiem w głowie. 19-letnia Helenka kilka miesięcy temu zdała maturę. Od wielu lat idzie drogą sławnych rodziców: gra w filmach i serialach (niedawno wystąpiła z ojcem w serialu "Diagnoza"), ma za sobą zagraniczne aktorskie kursy.

Jednak okres dorastania latorośli nie był dla aktorskiej pary łatwy. Nastolatka buntowała się, narzekała, że ma za dużo obowiązków pozaszkolnych, m.in. lekcje baletu, tenisa czy język angielski. Często powtarzała rodzicom, że chce żyć jak inne nastolatki...

Reklama

- Bywają momenty, że między nami jest zero porozumienia. Helenka krzyczy, trzaska drzwiami, a za chwilę przychodzi i mówi: mamo, czy możesz zaparzyć mi mięty? - żaliła się w wywiadzie Ścibakówna.

- Dorastająca panienka miewa kłopoty z porozumieniem się z kimkolwiek, nie tylko ze mną. Teraz jest ten gorszy okres w jej życiu - dodawał Jan Englert.

Tamte problemy są już szczęśliwie za nimi, ale... właśnie pojawiły się nowe. Helena Englert chce studiować aktorstwo aż w Londynie! Pomysł ten dojrzewał w niej od 2016 roku, kiedy pierwszy raz odwiedziła stolicę Wielkiej Brytanii.

- To jest miasto, do którego wyjeżdżam i nie czuję, że zwiedzam, ale że w nim mieszkam. To jest moje miasto! - mówi. Jeszcze niedawno zdania jej rodziców na ten temat były podzielone. O ile aktor cieszy się z pomysłu, to Beacie Ścibakównie trudno jest zaakceptować, że jej jedynaczka coraz bardziej się usamodzielnia.

Helena woli spędzać czas z rówieśnikami. Wprawdzie jak co roku spędziła z rodzicami część wakacji w Juracie, na Mazury wyjechała z przyjaciółmi, a na kolejne kursy aktorskie za ocean. Bywało, że Beata Ścibakówna nie nadążała z przepakowywaniem walizek!

Aktorska para zdaje sobie sprawę, że tych wspólnych chwil we troje będzie z roku na rok coraz mniej. Są jednak na to przygotowani, bowiem zawsze starali się zaszczepić w córce wiarę w siebie. Żeby niczego się nie bała i nie miała kompleksów.

***

Zobacz więcej materiałów:

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy