Reklama
Reklama

Basia Trzetrzelewska: Wyjechała z Polski za ukochanym... Karierę zrobiła przypadkiem!

Miliony sprzedanych płyt, własne show na Broadwayu, występy w największych salach koncertowych świata, popularność, o jakiej marzą wszyscy artyści... Basia Trzetrzelewska (66 l.) to jedyna polska piosenkarka, która zrobiła międzynarodową karierę. Jak wygląda jej życie w czasie pandemii?

Basia Trzetrzelewska, która z powodu pandemii musiała odwołać wszystkie koncerty, z niecierpliwością czeka na moment, kiedy będzie mogła wreszcie spotkać się ze swymi fanami.

Póki co stara się nie opuszczać swego domu na przedmieściach Londynu i wykorzystuje wolny czas, by we własnym mieszczącym się na strychu studiu przygotowywać materiał na nową płytę.

"Tylko tu mogę pracować, bo tylko tu mam ciszę i spokój. Moje życie towarzyskie w Anglii jest umiarkowane, więc nikt nie wpadnie niezapowiedziany do domu. Londyn to idealne miejsce dla mnie. Mam tu swój raj na ziemi" - wyznała niedawno w rozmowie z magazynem "Viva!".

Reklama

Basia Trzetrzelewska nie nudzi się w czasie lockdownu. Kiedy nie pracuje w studiu, obserwuje ptaki rezydujące w jej ogrodzie, szyje sukienki i... wpatruje się w niebo, bo - jak żartuje - ciągnie ją w kosmos.

"Interesuję się stacją kosmiczną, która krąży po orbicie. Mam w telefonie apkę, która sygnalizuje mi, kiedy stacja będzie przelatywała nad moją głową. Czasami wychodzę o tej godzinie do ogrodu i macham" - mówi.

Basia Trzetrzelewska (posłuchaj!) zaczęła śpiewać ponad pół wieku temu. Była 15-letnią uczennicą liceum w Jaworznie, gdy koledzy z rockowego zespołu Astry poprosili ją, żeby wystąpiła z nimi na I Ogólnopolskim Festiwalu Awangardy Beatowej w Kaliszu. Zgodziła się.

Wśród jurorów oceniających młodych wykonawców był menadżer Alibabek. Zaproponował Basi współpracę, ale jej mama kategorycznie odmówiła. Ponownie zgłosił się do Trzetrzelewskiej, gdy ta była już studentką. 

"Byłam na pierwszym roku fizyki na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdy znalazł mnie i wciągnął do zespołu. Zrezygnowałam ze studiów bez żalu, bo fizyka nie była moim pierwszym wyborem. Zdawałam na matematykę, ale zabrakło mi punktów" - wspomina.

Po zakończeniu swej przygody z Alibabkami Basia zaczęła śpiewać "do kotleta" z nowo powstałym zespołem Perfect. Założyciel grupy Zbigniew Hołdys nie wiedział jeszcze wtedy, że stworzył jedną z najsłynniejszych polskich formacji rockowych wszech czasów.

"Basia czuła bluesa" - wspominał po latach Trzetrzelewską.

W 1979 roku Basia dostała zaproszenie na występy w Chicago. Postanowiła zostać, choć była już wtedy mamą (syn Mikołaj, który dziś ma już 44 lata, jest owocem jej związku z Andrzejem Góreckim - flecistą z zespołu towarzyszącego Alibabkom podczas koncertów).

"Tak naprawdę wyjechałam za miłością. Byłam tak zakochana w ówczesnym partnerze, że mogłabym z nim mieszkać nawet na Syberii. On był głównym powodem mojej emigracji, nie śpiewanie. Karierę zrobiłam przypadkiem" - powiedziała podczas swej ostatniej wizyty w Polsce kieleckiemu dziennikowi "Echo Dnia".

"Została w Stanach pod wpływem pewnego Johna, dla którego zamieniła wkrótce Amerykę na Londyn. Johna później zamieniła na Denny'ego, a tego z kolei na Kevina, że zaś w trakcie tych wszystkich zmian musiała z czegoś żyć, a umiała jedynie śpiewać, więc po prostu śpiewała" - napisał o niej Witold Filler w jednym ze swych felietonów.

Kevin Robinson, muzyk zespołu Simply Red, jest najważniejszym po synu Mikołaju mężczyzną w jej życiu. W tym roku będą świętować 30-lecie swego związku.

Ale to poprzedniemu partnerowi - Danny'emu White - Basia zawdzięcza światową karierę. Odpowiedziała na ogłoszenie, które w 1981 roku Danny i jego przyjaciel Mark Reilly zamieścili w tygodniku "Melody Maker". Szukali wokalistki do zespołu Bronze, a Basia okazała się najlepszą kandydatką.

Płyta, którą z nimi nagrała i która ukazała się w 1984 roku jako debiutancki album grupy Matt Bianco, stała się hitem. Piosenki z "Whose Side Are You On?" z "Half a Minute" (posłuchaj!) na czele królowały na listach przebojów w całej Europie i otworzyły przed Basią drzwi do największych sal koncertowych na świecie.

Także Matt namówił Basię, by zawalczyła o karierę solową. Jej album "Time and Tide" tylko w Stanach Zjednoczonych sprzedał się w milionie egzemplarzy i w 1988 roku zapewnił Basi 26. miejsce na liście Hot 100 Billboardu.

Sześć lat później Trzetrzelewska jako pierwsza (i - jak dotąd - jedyna) Polka dostała własne show na Brodawayu. Bilety na jedenaście koncertów "Basia on Broadway" w Neil Simon Theatre rozeszły się w ciągu godziny!

Niestety, związek Basi i Danny'ego nie przetrwał próby czasu. Choć uczucie, jakie ich połączyło, wypaliło się, do dziś są przyjaciółmi i bardzo lubią ze sobą pracować.

Szczęście w miłości uśmiechnęło się do Barbary Trzetrzelewskiej w 1991 roku. Od tamtej pory idzie przez życie u boku trębacza Simply Red Kevina Robinsona.

Po śmierci ukochanej mamy (w 2000 roku) Basia niespodziewanie przestała śpiewać... Wkrótce potem w wypadku zginęła jej kuzynka.

Piosenkarka przez kilka lat zmagała się z depresją. Kevin opiekował się nią przez cały czas, ale do powrotu na scenę namówił ją... Danny, który postanowił reaktywować grupę Matt Bianco.

Obecnie Basia Trzetrzelewska pracuje nad szóstą solową płytą studyjną i czeka na koniec pandemii, by znów wyruszyć w trasę koncertową, a przede wszystkim, by przyjechać do rodzinnego Jaworzna, gdzie kilka lat temu wybudowała dom (piosenkarka nigdy nie zrezygnowała z polskiego obywatelstwa).

"Miałam w życiu okres wielkiego smutku, nie mogłam śpiewać. Dziś znów cieszę się życiem" - mówi.

Na razie nie wiadomo, czy zaplanowane na maj koncerty Basi we Wrocławiu, Gdańsku i Warszawie ostatecznie dojdą do skutku. 

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

 

  

 

 

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy