Reklama
Reklama

Anthony Bourdain popełnił samobójstwo przez zdradę partnerki?

Trzy dni przed śmiercią Anthony'ego Bourdaina (+61 l.) jego partnerka, aktorka Asia Argento (42 l.), została sfotografowana w dwuznacznej sytuacji z dziennikarzem Hugo Clementem w Rzymie.

Para obejmowała się, trzymała za ręce i uśmiechała do siebie, spacerując po włoskiej stolicy. Następnie udała się na tańce do jednego z włoskich barów. Zdjęcia zostały już usunięte z sieci.

Co ciekawe Argento broni przyjaciółka pary Rose McGowan, twierdząc, że ich związek był związkiem otwartym.

"Kochali się bez granic tradycyjnych związków i na samym początku ustalili zasady. Asia jest wolnym ptakiem, podobnie jak Anthony" - napisała McGowan.

Bourdain zaczął spotykać się z Argento rok po rozstaniu z żoną Ottavią Busią, z którą ma 11-letnią córkę. Jego małżeństwo przetrwało dziewięć lat. Przyjaciele kucharza twierdzą, że był on szaleńczo zakochany w Argento i zrobiłby dla niej wszystko.

Reklama

W piątek 8 czerwca został znaleziony martwy w pokoju hotelowym we Francji. Jego samobójcza śmierć była szokiem nie tylko dla fanów, ale i bliskich.

Bourdain otwarcie przyznawał, że zmaga się depresją. W lutym w jednym z wywiadów wyznał wprost, że  rozważał samobójstwo, ale zdecydował, że "przynajmniej spróbuje żyć" dla swojej córki.

Sama Asia Argento w oświadczeniu wydanym tuż po samobójstwie Bourdaina napisała, że był "jej miłością, skałą i obrońcą". 

"Anthony zawsze dawał z siebie wszystko. Inspirował wszystkich swoją błyskotliwością, odwagą i hojnością. Jestem zdruzgotana jego śmiercią. Moje myśli są z rodziną. Proszę o uszanowanie naszej prywatności" - napisała.

Bourdain i Argento po raz pierwszy spotkali się w 2016 roku podczas prezentacji w Rzymie serialu "Miejsca nieznane".

Ich związek stał się publiczny na początku zeszłego roku po tym, jak zostali przyłapani razem w Rzymie - chodzili po mieście, obserwowali ptaki i całowali się w jednej z restauracji, by później wrócić razem do hotelu.

Ostatnie zdjęcie z Anthonym Argento opublikowała w maju - zostało zrobione we Florencji.

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy