Reklama
Reklama

Anna Starmach pokazała się w bikini pierwszy raz po porodzie! Wow!

Anna Starmach (31 l.) została mamą w listopadzie 2018 roku. Od narodzin jej córki, Jagny, minęły trzy miesiące i choć sama uważa, że jej figurze brakuje wiele do ideału, to i tak zdaniem fanów wygląda fenomenalnie!

Niegdyś była nieco pulchniejsza, gdy zaczynała swoją przygodę z telewizją. Jednak od dłuższego czasu gwiazda "MasterChefa" zachwycała nieco szczupleją sylwetką.

Potem jednak razem z mężem, Piotrem, za którego wyszła w 2017 roku, ogłosiła, że spodziewają się dziecka.

Oczywistym było, że figura celebrytki uległa sporej zmianie. Jednak wszystko wskazuje na to, że gwiazda już wróciła do formy po porodzie, a przypomnijmy, że Jagna przyszła na świat zaledwie trzy miesiące temu!

Świeżo upieczeni rodzice zdecydowali się pierwszy raz zabrać swoją pociechę na wakacje i polecieli na Teneryfę. Na pięknej, hiszpańskiej wyspie obecnie pogoda rozpieszcza turystów i Ania nie mogła wymarzyć sobie lepszej okazji do wypoczynku.

Reklama

Właśnie przy okazji wodnych szaleństw podzieliła się z fanami swoimi zdjęciami w bikini.

Internauci nie szczędzili Ani komplementów na temat jej biustu, który eksponowała w kostiumie kąpielowym. Trzeba przyznać, że młoda mama wygląda promiennie! Ona sama jednak nie ukrywa, że w jej ciele zmieniło się wiele rzeczy i jeszcze nie wygląda tak, jak w czasach przed ciążą. 

"Podziwiam moje ciało, za to jak dzielnie zniosło ciążę, dziękuję mu za to, że było 'domem' dla najcudowniejszej istotki na świecie. A teraz przecież też nie ma łatwo: karmienie, noszenie, schylanie, niespanie... Moje ciało jest silne i zdrowe ale czy to nie chore, że ktoś śmie wymagać od nas, kobiet abyśmy 3 miesiące po porodzie wyglądały jakby nic nigdy się nie wydarzyło?!

A przecież wydarzyło się tak wiele! A przecież całe życie wywróciło się do góry nogami! Kiedyś wrócę do formy, kiedyś wcisnę się w ulubione jeansy, ale TERAZ zamiast katować się na siłowni i liczyć kalorie wolę tulić, całować i kołysać moją córkę. Bo są rzeczy ważne i ważniejsze, bo forma wróci ale niektóre chwile już się nie powtórzą... Mamusie! Nie dajmy się zwariować, dajmy sobie czas. Bądźmy dla siebie dobre i wyrozumiałe!" - napisała Ania pod jednym z wakacyjnych zdjęć. 

***

Zobacz więcej materiałów wideo: 



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Starmach
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy