Reklama
Reklama

Anna Powierza komentuje wypadek Wojciechowskiej: Błagam ją, by nie ryzykowała!

Czesia z "Klanu" zabrała głos w sprawie wypadku Martyny Wojciechowskiej. Po co?

Przypomnijmy, że parę dni temu podróżniczka miała wypadek motocyklowy. 

"Chwila nieuwagi, mój błąd, niestety. Skomplikowane złamanie obojczyka z przemieszczeniem, konieczna była operacja, tytanowy implant, kilka śrub i 21 szwów" – napisała Martyna na Facebooku.

Dziennikarka samotnie wychowuje córkę Marysię (8), której tata zmarł w tym roku na nowotwór. Wciąż jednak nie zamierza rezygnować ze swoich niebezpiecznych pasji, za co często bywa krytykowana w internecie.

"Jeszcze bardziej wierzę w to, że niemożliwe nie istnieje! Los chciał przetrącić mi skrzydło, a teraz odrasta jeszcze silniejsze – z tytanu... A ja zamierzam latać wyżej niż kiedykolwiek" - bagatelizowała wypadek gwiazda. 

Reklama

Takie nieodpowiedzialne zachowanie nie podoba się Annie Powierzy, która  także w pojedynkę wychowuje córkę Helenkę.

Od rozstania z jej tatą zdaje sobie sprawę z ciężaru odpowiedzialności, jaki spoczywa w tej sytuacji na matce. 

"Do tej pory niemożliwe było to, by Martyna została w domu. Ale skoro głosi, że niemożliwe jest możliwe, to ją błagam, by już nie ryzykowała" – apeluje w "Na Żywo" gwiazda "Klanu".

Anka przekonuje, że karci Wojciechowską wyłącznie z troski, bo "jest jej wielką fanką". Złożyła też Wojciechowskiej alternatywną propozycję spędzania wolnego czasu!

"Zapraszam ją na spacer z naszymi córkami do Łazienek” - dodaje celebrytka.

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Martyna Wojciechowska | Anna Powierza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama