Reklama
Reklama

Anna Mucha chroni swoje życie prywatne. Chce wychować dzieci z dala od medialnego szumu

Anna Mucha (36 l.) lubi błysk fleszy i pracę na planie. W wywiadach jest otwarta i chętnie opowiada o sobie, ale gdy pada pytanie o rodzinę, już trudniej wyciągnąć od niej jakiekolwiek informacje. Chciałaby, aby jej dzieci wychowywały się bez medialnego zgiełku.

Gdziekolwiek się pojawia, wzbudza emocje. Jedni ją podziwiają, inni krytykują. Powód? Anna Mucha to gwiazda, która lubi publicznie szokować - strojem i wypowiedziami. Jeśli wychodzi na imprezę, ubiera krótką spódniczkę, obcisłą bluzkę, eksponuje nogi, biust. Jeśli się wypowiada, to zawsze odważnie i często pod prąd. 

- Mój seksapil wynika z akceptacji siebie dokładnie taką, jaką jestem i na przykład z tego, że uwielbiam kochać się przy włączonym świetle - powiedziała w jednym z wywiadów. 

Innym razem napisała na blogu: "w nosie mam boga, honor i ojczyznę", czym oburzyła wielu Polaków. Pozowała dla "Playboya", a ostatnio stanęła w obronie strajkujących pielęgniarek. Jednak ci, którzy znają ją prywatnie, wiedzą, że jest zupełnie inna. Ambitna, pracowita, odpowiedzialna za rodzinę i bardzo sympatyczna oraz wrażliwa.

Reklama

Nie ukończyła szkoły aktorskiej, ale na brak pracy nigdy nie narzekała. Ma talent i urodę, a to wystarczy.

Na scenie zadebiutowała jako 10-latka, u Andrzeja Wajdy w filmie pt. "Korczak". Zagrała też m.in. w "Liście Schindlera" Stevena Spilberga, w filmie "Chłopki nie płaczą" w reż. Olafa Lubaszenki. Największą popularność przyniosła jej jednak rola w serialu "M jak miłość", gdzie gra od 2003 r. 

- Reżyserzy lubią z nią pracować, bo jest zdyscyplinowana, konkretna - mówią osoby z planu. 

Mucha długo szukała miłości. Głośnym echem odbił się jej związek z Kubą Wojewódzkim. To jednak nie z nim zaplanowała przyszłość. W 2008 roku na jej drodze pojawił się nikomu nieznany Marcel Sora (36 l.), pół Szwed, pół Włoch. 

W Warszawie studiował aktorstwo, ostatecznie jednak postanowił związać się z telewizją i to po drugiej stronie kamery. Pracował jako kierownik produkcji show "Jak oni śpiewają", a Ania była jedną z zaproszonych gwiazd. Połączyła ich m.in. pasja do filmów i wielka miłość do Toskanii. 

Zakochali się, choć długo ukrywali związek. Marcel nigdy też nie lubił obnosić się z miłością publicznie. Do tej pory unika fleszy fotoreporterów. 

- Nigdy nie miał zapędów, by być gwiazdą. Woli być w cieniu - mówią jego znajomi. Aktorka też nie nalegała, by zawsze i wszędzie jej towarzyszył.

W 2012 r. urodziła im się córka Stefania, dwa lata później - syn Teodor. Anna Mucha pokochała ten stan macierzyństwa. Dzieci stały się dla niej priorytetem, a ich wychowanie wielką pasją. 

Postanowiła też na tym gruncie wykorzystać swoją popularność. Zaprojektowała kocyki dla dzieci, stworzyła portal dla mam (później sprzedała go z zyskiem). Kiedy na jednej z popularnych stacji benzynowych zabrakło w toalecie przewijaków, publicznie wyraziła swoje oburzenie. I rok później je wywalczyła. 

Fani szanują ją za to, że zachowała zdrowy rozsądek i do tej pory nie próbowała zrobić ze swoich dzieci małych gwiazd show-biznesu. 

- Ona bardzo chroni swoje życie prywatne i rodzinę. Jest wymagającą, ale szanującą swoje dzieci mamą. Chce, by się wychowały z dala od medialnego szumu. Wystarczy, że mają znaną mamę - mówi jej znajoma w "Świat i Ludzie".

***
Zobacz więcej materiałów z życia celebrytów

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Anna Mucha
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy