Reklama
Reklama

Anna Głogowska pogoniła Gąsa!

Ostatnie tygodnie dla Anny Głogowskiej (36 l.) były koszmarem. Przed kamerą w show czarowała widzów uśmiechem, ale tylko nieliczni wiedzieli, co tak naprawdę przeżywa.

Spięcia, ciche dni, a nawet łzy. Przez siedem lat, gdy są razem, pokonali już kilka kryzysowych faz. Jednak ostatnia wydawała się nie do przebrnięcia.

Kiedy w lutym okazało się, że Anna zostanie gospodynią "Dancing with the Stars", a Piotr poprowadzi show "Twoja twarz brzmi znajomo", ucieszyli się, że ich kariera znów nabierze rozpędu.

Jednak łączyło się to z dodatkowymi obowiązkami, a tym samym koniecznością wzajemnego wsparcia na domowym polu. Niestety, jak twierdzą ich znajomi, Gąs nie udźwignął ciężaru odpowiedzialności.

Reklama

Podobno mało angażował się w życie rodzinne. Zawodził Anię na każdym kroku. - Zdarzało się, że Piotrek obiecał odebrać Julkę z zajęć, ale o tym zapomniał. Anna musiała pilnie organizować kogoś, kto przywiezie małą do domu. Innym razem miała do załatwienia ważną urzędową sprawę. Ustalili, że to on zajmie się Julką, ale znów wypadło mu to z głowy - opowiada ich znajoma.

Gąsowski w domu był gościem. Nawet gdy miał wolny wieczór bez prób w teatrze Capitol, czy w studiu show Polsatu, to zamiast spędzić go z bliskimi, odreagowywał napięcia w towarzystwie przyjaciół w ulubionych lokalach stolicy.

- Wiedział, że nie musi się starać, bo Anka wszystko świetnie sama zorganizuje - twierdzi informatorka. Tak było, ale do czasu...

W marcu jej frustracja sięgnęła zenitu. Spakowała walizki i wyprowadziła się z apartamentu Piotra na Kabatach do mamy do podwarszawskiej Zielonki.

- Piotr bardzo to przeżył. Niemal codziennie odwiedzał ją i Julkę, prosił o jeszcze jedną szansę - mówi jego znajomy. Anna zgodziła się, wróciła do niego. Ale postawiła mu ultimatum: albo zmieni styl życia, albo ją straci.

- Nasz związek nie jest łatwy - mówi Głogowska w wywiadzie. - On jest jak tango połączone z pasodoble. Bo tango jest namiętne i miłosne, a pasodoble jest walką. Między nami cały czas jest walka - dodaje Piotr.

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Nergal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy