Reklama
Reklama

Anna Czartoryska ukryła to przed ludźmi! Dopiero teraz się przyznała!

Anna Czartoryska (36 l.) zaskoczyła swoich fanów szczerym wyznaniem. O tym nikt nie wiedział...

Aktorka i żona milionera zamieściła ostatnio poruszający wpis na swoim Instagramie. 

Oznajmiła w nim, że "jest ozdrowieńcem". Oznacza to, że jakiś czas temu zaraziła się koronawirusem. 

Anna nie chciała jednak nikogo informować w trakcie trwania choroby. To w show-biznesie rzadkie zachowanie, bowiem jej koleżanki z branży na ogół od razu spieszą z informowaniem, że one też już to mają. 

Czartoryska (sprawdź!) postanowiła poczekać do momentu, aż będzie całkowicie zdrowa. Na szczęście tak się stało!

Reklama

"Jestem ozdrowieńcem! Nie wiem gdzie złapałam koronawirusa, ale choroba zaczęła się od przeziębienia - za lekko się ubrałam przed wyjściem z domu, zmarzłam i pewnie tak sobie obniżyłam odporność. Przez kilka dni czułam się osłabiona, a potem straciłam węch i smak. Zero kaszlu, gorączki, duszności. Za to ból mięśni i zapalenie spojówek. W łóżku spędziłam dwa dni, a w pozostałe starałam się jak najwięcej być na świeżym powietrzu, w ogródku" - pisze na Instagramie Anna. 

Czartoryska przy okazji ujawniła coś szokującego. 

Gwiazda żali się, że kontrola państwowych organów nad zakażonymi jest znikoma. 

"Test zrobiłam prywatnie. Nigdy nie trafiłam na kwarantannę, nie skontaktował się ze mną sanepid, nie było u mnie policji. Izolację odbyłam dobrowolnie, byłam oczywiście w kontakcie z lekarzem pierwszego kontaktu i z osobami, z którymi widziałam się przed otrzymaniem wyniku. Michał i dzieci zdrowe (po testach). Piszę Wam o tym, bo w mediach można przeczytać dużo opisów dramatycznych przebiegów tej choroby, co niestety nie pomaga, gdy ją złapiesz - każde drapanie w gardle, lub inny, nawet lekki objaw powoduje lęk i ogromny stres" - dodaje. 

Czartoryska apeluje, żeby nie bagatelizować tej choroby i całej pandemii. W jej przypadku akurat przebiegła ona lekko, ale nie każdy musi mieć tyle szczęścia. 

"Życzę Wam dużo zdrowia i wytrwałości. A do statystyk, w kategorii „wyzdrowieli”, możecie dopisać +1" - podsumowała. 

Wejdź na nasz fanpage i polub nas na Facebooku

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy