Reklama
Reklama

Ania Wyszkoni zdradza receptę na udany związek

Ania Wyszkoni (40 l.), pytana o miłość, podkreśla, że w związku dwojga ludzi najważniejsza jest rozmowa i... ostra wymiana zdań. - Takie wnioski wyciągnęłam z mojego nieudanego małżeństwa - mówi w rozmowie z Pomponik.pl.

Piosenkarka od wielu lat związana jest z Maciejem Durczakiem, który jest także jej menedżerem. Para poznała się wiele lat temu, gdy wokalistka (sprawdź!) była jeszcze zbuntowaną dziewczyną. Zaiskrzyło między nimi mimo sporej różnicy. Dziś nie wyobrażają sobie życia bez siebie.

Co ciekawe, ten związek jest kompletnie inny niż pierwsze małżeństwo wokalistki z Adamem. Artystka podkreśla, że nie była wtedy jeszcze gotowa na zderzenie z trudną rzeczywistością, obowiązkami, "weryfikowaniem pewnych spraw".

Reklama

- Wiele rzeczy chowałam w sobie, gryzłam... Kiedy wulkan wybuchł, poszło na grubo. Dlatego rozwiązywanie spraw na bieżąco jest bardzo ważne - podkreśla Wyszkoni w rozmowie z Pomponik.pl.

Obecny partner jest z natury romantykiem i lubi zapewniać o swoich uczuciach, za co Ania bardzo go ceni. Ona jest typem "mocno stąpającej po ziemi Ślązaczki".

- My nigdy nie czekamy na walentynki, żeby wyznać sobie miłość czy zrobić sobie jakiś wyjątkowy prezent. Potrafimy w tej kwestii działać bardzo spontanicznie. Maciek jest ogromnym romantykiem, który potrafi mnie zaskakiwać. (...) Ciągnie mnie w chmury - śmieje się Ania.

Artystka pytana, czy miłość jest dla niej inspiracją do tworzenia, wyznaje, że jak najbardziej.

- Mówi się, że artyści są najbardziej płodni, kiedy są nieszczęśliwi. I coś w tym jest, bo wtedy wylewamy na papier bardzo dużo myśli i sfera twórcza najbardziej się pobudza. Ale miłość jest chyba najważniejszym aspektem życia. Uważam, że to przestrzeń, której nigdy nie będzie końca. Powstało już na ten temat wiele wierszy i piosenek. Ten temat nigdy się nie wyczerpie.

Ania i Maciej są rodzicami Poli. Z pierwszego małżeństwa artystka ma również syna Tobiasza. Jako matka często wyznaje swoim pociechom miłość. Jest to - jak mówi - w ich rodzinie bardzo naturalne. Nikt nie ma problemu, by powiedzieć drugiej osobie: "Kocham cię".

- Ja zostałam wychowana w domu pełnym miłości, w którym o miłości mało się mówiło. Tak naprawdę Maciej nauczył mnie tego, żeby o uczuciach mówić odważnie i bardziej zdecydowanie. Więc ja codziennie mówię o tym moim dzieciom i staram się tak postępować, żeby czuły się bezpieczne, bo miłość idzie w parze z bezpieczeństwem. Jeśli chodzi o mojego partnera, walentynki mamy codziennie - śmieje się.

Od marca Ania Wyszkoni poprowadzi nowy program w Polsacie - "Design Dream. Pojedynek na wnętrza". To całkowita nowość na polskim rynku. 

- Jest to format bardzo interesujący, pokażemy ciekawe wnętrza, projekty i dodamy element rywalizacji. W programie będzie sześciu uczestników, którzy w każdym odcinku zaprojektują jedno pomieszczenie. Pokażemy widzowi, że to samo pomieszczenie można zaprojektować na różny sposób.

Ania nie ukrywa, że rola prowadzącej jest dla niej dużym wyzwaniem.

- Bardzo ucieszyło mnie zaproszenie do tego projektu. Jednak nie ukrywam, że lekko mnie to zestresowało. To zupełnie nowa rola dla mnie. Musiałam się do tego przygotować. Nigdy nie miałam wcześniej okazji, żeby zmierzyć się z takim wyzwaniem. Przy pierwszym odcinku był stres, jednak z każdym kolejny odcinkiem czułam się coraz bardziej swobodnie. Po zakończeniu zdjęć wiedziałam, że będę bardzo tęsknić za tym planem.

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy