Reklama
Reklama

Aneta Zając: Lubię poszaleć!

Aneta Zając kolejny postanowiła zerwać z wizerunkiem porzuconej cierpiętnicy i Matki Polki. Uda się?

Celebrytka dzięki udziałowi w "Tańcu z gwiazdami" przeżywa teraz swoje pięć minut.

Aneta doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego już jakiś czas temu postanowiła przeprowadzić się z Wrocławia do Warszawy.

Była Krawczyka zapewnia, że w stolicy czuje się świetnie i już zdążyła się zaaklimatyzować.

W końcu Warszawa to jej rodzinne miasto!

"Nie miałam problemu, żeby się tu zaaklimatyzować. Podczas tych 7 lat, kiedy mieszkałam we Wrocławiu, często przecież przyjeżdżałam do Warszawy - i do rodziców, i na różne imprezy czy nagrania.

Reklama

Nie zapomniałam więc miejsc, do których chodziłam,ani nie straciłam kontaktu ze starymi znajomymi.

Tutaj mam całą rodzinę, przyjaciół, znajomych. Czuję więc do niej sentyment. I nawet nie przeszkadza mi szybkie tempo, bo tu czuję się szczęśliwa - mówi w rozmowie z "Naj".

Aneta przyznała, że samotne macierzyństwo nie przeszkadza jej w korzystaniu z życia singielki. Celebrytka zapewnia, że lubi się nieźle zabawić!

"Od czasu do czasu lubię poszaleć. Każdej mamie się to należy. Umawiam się wtedy ze znajomymi do klubu, jeśli mam ochotę potańczyć, czasem jakiś wieczór panieński się trafi albo czyjeś urodziny. Chodzę do

kina. Żyję jak normalni ludzie. Poza tym biegam, jeżdżę normalnie na rowerze. Lubię aktywny wypoczynek" - dodaje.

Anecie teraz na pewno łatwiej jest wyskoczyć na jakiś "panieński".

W końcu zawsze może podrzucić dzieci dziadkom albo ich ojcu i jego nowej partnerce...



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Aneta Zając
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy