Andrzej Wajda znów w szpitalu
Na szczęście tylko na badaniach...
Kiedy Andrzej Wajda trafił na oddział kardiologiczny warszawskiego Szpitala Bieleńskiego, sprawa, zważywszy na jego wcześniejsze problemy z sercem, wyglądała dość poważnie. Przypomnijmy, że we wrześniu zasłabł podczas Europejskiego Kongresu Kultury we Wrocławiu.
Na szczęście, jak podaje "Fakt", wszyscy wielbiciele talentu 86-letniego reżysera mogą odetchnąć z ulgą! Okazało się, że chodziło tylko o rutynową kontrolę. "Andrzej Wajda nie jest chory" - zapewniła tabloid jego menedżerka, Monika Lang.
Od początku grudnia Wajda cały swój czas poświęca produkcji najnowszego filmu o liderze "Solidarności", którego premiera zaplanowana jest już na jesień. Nic zatem dziwnego, że reżyser ma pełne ręce roboty. "To jest najtrudniejszy film, jaki będę robił w życiu" - przyznał w jednym z wywiadów.