Reklama
Reklama

Andrzej Grabowski i Anita Kruszewska: czy to już koniec pięknej miłości?

​Od kilku dni media rozpisują się o rozwodzie Andrzeja Grabowskiego (64 l.) i Anity Kruszewskiej (46 l.). Już wcześniej pojawiły się informacje, że w ich małżeństwie nie układa się najlepiej. Jednak mało kto przypuszczał, że sprawa jest tak poważna.

Środek Warszawy, godziny popołudniowego szczytu. Przy jednej z restauracji zatrzymuje się taksówka. Wysiada z niej Anita Kruszewska, żona Andrzeja Grabowskiego. Ze schyloną głową, szukając czegoś w torebce, wchodzi do środka. Siada przy stoliku, po chwili dosiada się do niej druga pani. Obie prowadzą ożywioną dyskusję. Na stoliku lądują jakieś dokumenty - relacjonuje "Życie na gorąco".

Tą kolejną kobietą jest znana w środowisku gwiazd specjalistka od rozwodów, mecenas Kinga Gołębska, która prowadziła m.in. sprawę rozwodową Agaty Kościkiewicz. To oznacza tylko jedno. Andrzej Grabowski i Anita Kruszewska biorą rozwód!

Reklama

- To prawda, rozwodzą się - potwierdza w tygodniku osoba z otoczenia aktora. - Anita wynajęła adwokatkę, żeby poprowadziła jej sprawę rozwodową. Andrzej też jest już po rozmowie z adwokatem - dodaje.

A jest o co walczyć. Jak przypuszcza informator "ŻnG", najcięższy bój para stoczy o nowo wybudowany dworek pod Grodziskiem Mazowieckim.

- Wydaje się, że Andrzej bardzo lubi to miejsce - można wyczytać. - Uważa, że dworek jest jego, bo stoi na jego działce. Nie cofnie się o krok i będzie walczył. Ale prawda jest taka, że oboje go wznosili, i trudno mu będzie udowodnić, że jest inaczej.

Na temat tego, ile warta jest nieruchomość, w której para planowała spędzić resztę życia, krążą legendy. Podobno kwota miliona złotych jest mocno zaniżona. Jaka jest prawda, tego do końca nie wiadomo. Dziś trudno bowiem nawet zbliżyć się do zabudowań.



Czytaj dalej na następnej stronie

Dworek przed wścibskimi oczami chroni wysoki płot, a dostępu do niego strzegą sąsiedzi. Wiadomo jedynie, że jest o co walczyć. W gorszej sytuacji jest Anita Kruszewska.

- Ostatnie lata oddała Andrzejowi - mówi znajomy Anity. - Była jego menedżerką, zaniedbała własną karierę, a stres przypłaciła dwoma udarami. Jest obecnie w ciężkiej sytuacji zdrowotnej i materialnej. Została z kredytem za warszawskie mieszkanie, które teraz musi sprzedać. Zresztą nie wyobrażam sobie, żeby chciała w nim dalej sama mieszkać.

Słowa rozmówcy tygodnika potwierdzają fakty. Otóż mieszkanie na warszawskim Ursynowie, w którym jeszcze niedawno mieszkała z Andrzejem, zostało wystawione na sprzedaż. Na balkonie powiewa czerwona plandeka z numerem telefonu.

- Anita ma kilka tysięcy miesięcznie kredytu do spłacenia - tłumaczy znajomy Anity - na który teraz jej nie stać. Przez chorobę prawie nie pracuje. Do niedawna wynajmowała to mieszkanie, ale teraz pilnie potrzebuje pieniędzy na leczenie.

Cała sprawa jest nie tylko przykra dla kobiety, ale też stanowi kłopot aktora. Jego znajomy wieszczy, że będzie mu zależało na jak najszybszym załatwieniu sprawy, by nie przeciągać kryzysu wizerunkowego, jaki za sobą pociąga rozwód z chorą żoną.

- Powoli zaczęło do niego docierać, że na tej sprawie może więcej stracić, niż zyskać - mówi znajomy mężczyzny. - Boi się, że wielu będzie mu zarzucało, iż zachował się jak serialowy Kiepski - stwierdza.

Gdy poproszono o komentarz żonę aktora, ta nie chciała rozmawiać. Komentarza odmówiła też pani mecenas.

- Anita cały czas ma nadzieję, że Andrzej przemyśli sprawę - mówi tymczasem znajoma.

Sam Grabowski w "Twoim Imperium" stwierdził, że "nie będzie zaprzeczał, ale też nie chce o tym rozmawiać". Nieco więcej powiedział na łamach "Super Expressu".

"Ja nie wiem, jak będzie. Nie mam zielonego pojęcia. Nieprawdą jest to, że ją porzuciłem po udarach... Boże drogi no... Nie chcę na ten temat rozmawiać. Powiedziałem to, co powiedziałem i to wystarczy" - wytłumaczył dziennikarzom tabloidu.

Czy to oznacza, że jest szansa na uratowanie małżeństwa?


Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy