Reklama
Reklama

Alicja Bachleda-Curuś wraca do Polski

Alicja Bachleda-Curuś (30 l.) wraca na święta wielkanocne do Polski. Czy dla Sebastiana Karpiela-Bułecki (37 l.) zdecyduje się na stałe porzucić Amerykę?

Wokalista zapytany ostatnio, czy w jego życiu jest kobieta, którą kocha, odpowiedział twierdząco: "Jest. I wszystko bym jej powiedział. Ale na razie rozmawiamy na odległość".

Alicja w Polsce nadal jest tylko gościem. W Krakowie ma rodziców, sprawdzonych przyjaciół z liceum. Tutaj spędza każde święta i czas między kręceniem filmów.

Nie dziwi więc fakt, że bardzo tęskni. Ostatnio coraz bardziej. Jak dowiedziała się "Rewia", poważnie rozważa powrót do Polski.

Jej koleżanka po fachu Weronika Rosati udowodniła, że można wieść życie w Polsce i nie zaniedbywać przy tym zagranicznej kariery.

Reklama

Większość przesłuchań do ról w światowych produkcjach odbywa się dzisiaj przez internet. Aktor uczy się kwestii i odgrywa ją na żywo przed kamerą zainstalowaną w komputerze. Jeśli się spodoba producentom, wsiada w samolot i leci podpisać kontrakt. Plany zdjęciowe trwają kilka tygodni i zaraz po ich zakończeniu można wracać do swoich bliskich.

To kusząca perspektywa dla Alicji. Sebastian nie chce jednak wywierać na niej presji i jest w stanie zaakceptować związek na odległość.

"Dom tworzą ludzie, jego rdzeniem jest rodzina, więc może się tak przytrafić w moim życiu, że pójdę za kimś, kogo spotkam" - powiedział niedawno w wywiadzie.

Życie za oceanem nie jest mu obce. Przez długie lata w Stanach mieszkała jego mama, którą często odwiedzał.

W Waszyngtonie ma również przyjaciela księdza, który wspiera go trudnych momentach. Alicja z kolei podkreśla, że jej korzenie są w Polsce i na pewno tu wróci.

Nadchodzącą Wielkanoc oboje spędzą w Polsce!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Alicja Bachleda-Curuś | Sebastian Karpiel-Bułecka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy