Alicja Bachleda-Curuś i Sebastian Karpiel-Bułecka już się kłócą. "Walczę, żeby mieć rodzinę"
Alicja Bachleda-Curuś (30 l.) i Sebastian Karpiel-Bułecka (37 l.) przechodzą pierwszy kryzys w swoim związku. Para nie może dogadać się w sprawie przyszłego miejsca zamieszkania.
Po czasie wzajemnej fascynacji nadszedł czas trzeźwego spojrzenia w przyszłość. I skalkulowania wszystkich zysków i strat.
Sebastian nie ma najmniejszych wątpliwości, że Alicja jest tą kobietą, z którą chce spędzić życie. Problem w tym, że aktorka zawodowo związana jest z Ameryką i nie planuje powrotu do Polski.
Muzyk nie zgadza się na kolejny związek na odległość, a tym bardziej małżeństwo na walizkach i kontakt wyłącznie telefoniczny, na który byłby skazany, gdyby pozwolił partnerce nadal mieszkać w Stanach.
Ma dosyć powrotów do pustego mieszkania, które właśnie remontuje.
"Walczę, żeby mieć rodzinę" - mówi w ostatnim wywiadzie lider zespołu Zakopower. "Teraz większy mam power do kochania niż do grania!". Tłumaczy, że jego ojciec szybko wyprowadził się z ich domu i nie widział, jak powinny wyglądać relacje między kobietą a mężczyzną.
Zupełnie inaczej podchodzi do sprawy Alicja, która uwielbia podróżować i żyć w USA, a do Polski wpadać jedynie w odwiedziny.
"U mnie szanse ma ktoś, kto przynajmniej mi nie przeszkadza" - powiedziała w jednym z wywiadów, podkreślając, że bardzo ceni swoją niezależność.
Colin Farrell z kolei, ojciec 4-letniego Henry'ego Tadeusza, bardzo zaangażował się ostatnio w wychowanie chłopca i nie wyobraża sobie, że mógłby nie widywać syna tygodniami. Podobnie Alicja...
Nadchodzące święta Bachleda-Curuś i Karpiel-Bułecka spędzą razem. Czy znajdą kompromis?
"Ala i Sebek mieli czas przemyśleć stan swojego związku" - mówi "Rewii" przyjaciółka aktorki. "Na progu Nowego Roku łatwiej im będzie podjąć decyzję o ich przyszłości. Wspólnej, a może jednak osobnej...".
