Reklama
Reklama

Aleksandra Konieczna opowie o traumatycznych przeżyciach

Aleksandra Konieczna przygotowuje niespodziankę dla swoich fanów...

Życie jej nie rozpieszczało, bo przed laty mąż alkoholik zgotował jej i dziecku, które sama wychowywała, prawdziwe piekło. Ale teraz promienieje radością. Odzyskała pewność siebie, odnosi sukcesy, a co najważniejsze, czuje obecność i wsparcie najbliższej osoby.

To jedyna córka aktorki, Julia Maj, która niedawno obroniła pracę w łódzkiej szkole na kierunku produkcji filmowej.

- Jest osobą, której zawdzięczam najwięcej i bezgranicznie ufam - nie kryje dumy gwiazda "Na Wspólnej".

Ale to nie koniec dobrych wiadomości. Julia zaczęła niedawno kolejne studia, tym razem prawnicze i... została agentką swojej mamy. To właśnie ona negocjuje teraz kontrakty, które przyjmuje Aleksandra i ma już nawet na swoim koncie pierwszy duży sukces w nowej roli.

Reklama

- Bardzo pomagała mi w rozmowach z wydawnictwem - zdradza Konieczna. Podpisana umowa zapowiada książkę aktorki. Od dawna o tym marzyła. Wkrótce, dzięki pomocy jedynaczki, będzie mogła to marzenie spełnić.

- Pozycja pojawi się w przyszłym roku. To będzie opowieść o roku z mojego życia. Zbiór refleksji na temat tego, co się dzieje w Polsce, w Europie. Wiele myśli, których nigdy nie wyrażałam, bo jako aktorki nigdy nikt mnie o nic nie pytał - mówi o zawartości publikacji.

Gwiazda ma z pewnością wiele do powiedzenia. Po tym, co przeszła, pisanie okazało się dla niej formą terapii. Jej mąż Andrzej Maj (†54 l.), znany krakowski reżyser, miał ogromne problemy z alkoholem, ale nie pozwolił sobie pomóc.

- Był typem artysty, inteligentny, zdolny, wrażliwy. Nie starczyło mu sił, zabrakło konsekwencji w walce z chorobą. Pił, choć wiedział, że to dla niego samobójstwo - wspominał mężczyznę ksiądz Mieczysław Maliński.

Aleksandra walczyła o ukochanego i ich związek. Na próżno, 14 lat temu jej mąż zmarł. Ona jego nałóg także przypłaciła zdrowiem. W wieku  33 lat przeszła udar mózgu, potem musiała poddać się skomplikowanej operacji kręgosłupa, a kilka lat temu serca.

Pokonała jednak wszystkie przeciwności, bo zawsze wiedziała, że ma dla kogo żyć. Dziś ukochana córka odpłaca jej swoją miłością i wsparciem. 

Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy