Reklama
Reklama

Agnieszka Kaczorowska o śmierci Kotulanki! "Nie mogę za dużo powiedzieć"

Agnieszka Kaczorowska (25 l.) również jest przejęta naglą śmiercią swojej serialowej cioci Krystyny Lubicz. Aktorka uważa, że jej historia powinna wszystkich skłonić do refleksji...

Nagła śmierć Agnieszki Kotulanki (+61 l.) była dla wielu ogromnym szokiem. Wielu członków obsady "Klanu" na swoich portalach społecznościowych bardzo ciepło ją wspomina. Część z nich nawet przyszła na pogrzeb, by ją godnie pożegnać. 

Na uroczystości nie pojawiła się jednak Agnieszka Kaczorowska. Aktorka przekonuje, że śmierć Kotulanki bardzo ją zasmuciła i dla ekipy "Klanu" to z pewnością ogromna strata. 

Sama jednak przyznaje, że nie miała zbyt dużego kontaktu z panią Krystyną, gdyż po prostu rzadko ze sobą grały.

Aga jeszcze nie miała okazji spotkać się z ekipą, bo na plan wraca dopiero za kilka dni. Uważa jednak, że śmierć aktorki "trzeba wziąć na klatę" i jakoś dalej funkcjonować. 

"Niestety, od tego wszystkiego, co się wydarzyło, nie mieliśmy jeszcze zdjęć. Będziemy się widzieć w przyszłym tygodniu. Wiem, że na pewno produkcja, obsada i ludzie, którzy przez lata z nią pracowali, są w żałobie. Myślę, że to trzeba przyjąć na klatę, w sensie, że to jest taki okres, że trzeba się z tym jakoś uporać. 

Ja nie mogę też za dużo powiedzieć, bo tak naprawdę z panią Agnieszką nie pracowałam zbyt wiele, bo nie miałyśmy zbyt dużo wspólnych scen. Na pewno jest to przykre i smutne i też skłaniające do refleksji" - powiedziała nam serialowa Bożenka.

Reklama


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy