Agnieszka Kaczorowska nie może pogodzić się z porażką. "Dużo nerwów, wzajemnych pretensji, żal"

Niedawny gościnny występ tancerki z Adamem Zdrójkowskim w tanecznym show odbił się szerokim echem w mediach - do charlestona Aga założyła kusy obcisły kostium, który mocno podkreślał jej figurę. Łatwo dało się zauważyć, że sylwetka ślicznej tancerki widocznie się zaokrągliła.

W jednym z wywiadów sama zainteresowana tłumaczyła, że zawsze przestaje pilnować diety w trudnych momentach życia, gdy przytłaczają ją problemy. - Moja psychika działa tak, że jak czuję się niespełniona, to uruchamia się moja słabość do słodyczy - wyznała.

Pół roku temu Agnieszka Kaczorowska podjęła decyzję i rozstała się z ekipą "Tańca z gwiazdami". Powód? Chciała wrócić do profesjonalnego tańca, w którym kiedyś była prawdziwą mistrzynią (w 2010 r. zwyciężyła w mistrzostwach świata w stylu latynoamerykańskim).

Wierzyła więc, że po sześciu latach przerwy może powtórzyć tamten sukces. - Wszystko we mnie krzyczy, że powinnam wrócić do tańca turniejowego - twierdziła. W powrocie na międzynarodową arenę miał ją wspierać Kamil Kuroczko, tancerz z Tarnobrzega.

24-latek brał udział w czterech edycjach "Tańca z gwiazdami", ale dla kariery z Agnieszką rzucił telewizję. Wierzyli, że razem sięgną po najbardziej zaszczytne tytuły, nie tylko Starego Kontynentu... Ale na marzeniach się skończyło, bo okazało się, że poziomem znacznie odbiegają od światowej czołówki. I trzeba lat, by ją dogonić.

Po kilku próbach Aga i Kamil stracili więc zapał do pracy. - Było dużo nerwów, wzajemnych pretensji, żal. Agnieszka poddała się, przestała ćwiczyć. Zajadała stresy. Nikt nie wątpi w talent Agnieszki, ale życie tak się potoczyło, że lepiej wychodzi jej taniec w programie - mówi rozmówczyni tygodnika "Świat&Ludzie". Kto wie, może ambitna gwiazda na stałe do niego wróci? Fani jej talentu byliby zachwyceni!

***

Zobacz więcej materiałów o gwiazdach: