Reklama
Reklama

Agnieszka Dygant nie pozwala synowi na zbyt wiele! Jest surową mamą?!

Agnieszka Dygant (44 l.) nie chce, by jej syn Xawery (8 l.) wyrósł na maminsynka, dlatego uczy go samodzielności. Czy nie jest zbyt surowa w swoich postanowieniach?

Kiedy Xawery pojawił się 13 marca 2010 roku na świecie, aktorka oszalała na jego punkcie. Poświęcała mu czas, a 3 latat temu, gdy zauważyła, że zbyt dużo pracuje, postanowiła zawiesić swoją karierę i zajęła się synem.

Wtedy po zakończeniu zdjęć do serialu "Prawo Agaty", który był hitem TVN-u, nie przyjmowała żadnych propozycji ról.

"Wyszłam z domu, gdy mój syn miał rok, a wróciłam, gdy miał pięć. Pamiętam moment, kiedy się okazało, że nie panuję nad domowymi sprawami. Poczułam, że chcę z nim spędzić więcej czasu, lepiej go poznać, pobyć z nim na co dzień. Uspokoiłam wyrzuty sumienia" - tłumaczyła później swoją decyzję w wywiadach.

Reklama

Dopiero później gwiazda dała się namówić na powrót na wielki ekran i zagrała w filmie Patryka Vegi "Pitbull. Nowe porządki", co okazało się strzałem w dziesiątkę.

Aktorka znów jest na szczycie popularności, a jej pociecha jest już na tyle duża, że potrafi zająć się sobą. Tego właśnie oczekuje od 8-latka słynna mama.

"Chcę, by mimo młodego wieku "brał na klatę" swoje problemy. Dla niego one są wielkie, dla mnie małe. Odrobienie lekcji dla nas to nic, ale dla ośmiolatka to już coś" - zdradziła Agnieszka w rozmowie z "Fakt Gwiazdy".

Artystka twierdzi, że nie jest mamą, która wyręcza swojego syna w obowiązkach i nie sprawdza, chociażby czy odrobił zadanie domowe.

"Próbuję dać Xawierowi przestrzeń po to, by wyrabiał w sobie nawyk samodzielności" - mówi gazecie Dygant.  

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Dygant
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy