Reklama
Reklama

Adam Nawałka i historia jego małżeństwa. Jak naprawdę wygląda jego związek z Katarzyną?

Kibice znają go jako selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Żona zna jego inną, prywatną twarz. Spotkali się wiele lat temu i niemal od razu w sobie zakochali. Jak naprawdę wygląda małżeństwo Adama Nawałki (60 l.) i jego ukochanej Katarzyny (59 l.)? Okazuje się, że dogadują się doskonale. I liczą ze swoim zdaniem. Gdy były piłkarz dostał propozycję poprowadzenia kadry narodowej, najpierw skonsultował swoją decyzję z żoną.

Emocje, jakie od kilku dni towarzyszą selekcjonerowi naszej reprezentacji w piłce nożnej, Adamowi Nawałce, są nie do opisania. Podczas tegorocznych Mistrzostw Świata w Rosji na trenerze ciąży ogromna odpowiedzialność. Ale też związane z nią nadzieje...

Trudno w to dzisiaj uwierzyć, ale kiedyś, jeszcze jako piłkarz, Adam Nawałka miał opinię wielkiego pechowca. - Najważniejsze, że nie przegrałem małżeństwa - zwierza się. - Pewnie dlatego żona jest w domu kapitanem - dodaje.

Przed 40 laty był zabójczo przystojnym, wiecznie uśmiechniętym chłopakiem. Zawsze modnie ubrany nosił wymyślne fryzury, drogie zegarki, bransoletki i szaliki. Był kolorowym ptakiem na ulicach szarego Krakowa lat 70.

Reklama

Nawet na posiłki podczas zgrupowań przychodził tak ubrany, jakby za chwilę miał wziąć udział w sesji zdjęciowej! - Alain Delon się znalazł - żartowali starsi koledzy z piłkarskiej reprezentacji Polski.

Dziewczyny za nim szalały, bo umiał słuchać i był niezwykle szarmancki. Szybko, bo już w 1975 roku, zakochał się w 16-letniej zaledwie Katarzynie Kotulińskiej, pięknej, zgrabnej szatynce z warkoczami, koszykarce Wisły Kraków.

Poznali się w jednym ze sportowych obiektów. Piłkarze, idąc na trening, przechodzili obok placu, na którym ćwiczyły młode koszykarki. Kaśka od razu wpadła mu w oko. Promieniała uśmiechem, miała poczucie humoru i zadziornie odpowiadała na zaczepki piłkarzy.

Adam także spodobał się jej od pierwszego wejrzenia. Nie wyglądał jak typowy piłkarz. Raczej jak student polonistyki, któremu brakuje tylko okularów. - Miał w sobie coś, czego nie da się nazwać. Od razu wiedziałam, że to kandydat na męża! - wspomina Katarzyna Nawałka.

Początkowo on dosyć luźno podszedł do tej znajomości. Traktował Kaśkę jak jedną z wielu koleżanek. Z czasem jednak zaczął się pojawiać pod jej liceum. Tak zaczęły się ich pierwsze randki. Uchodzili za najpiękniejszą parę w Krakowie.

Adam Nawałka podczas piłkarskich mistrzostw świata w 1978 roku w Argentynie był jednym z najlepszych zawodników. Dwudziestolatek z Krakowa stał się gwiazdą. Wtedy też zaczęto plotkować o jego romansie z Grażyną Torbicką (59 l.), córką Henryka Loski, wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej.

- Pan Henryk przyjeżdżał z córką na zgrupowania. Chciał zeswatać Grażynę z Adamem - opowiada Andrzej Iwan.

Adam był już wtedy zakochany po uszy w Kasi, ale chętnie lgnął do pięknej córki prezesa. Dziś zresztą nie wypiera się tej znajomości, tłumacząc, że łączyła go z nią przyjaźń i niejednokrotnie spotykali się na kawie.

Być może ta znajomość trwałaby dłużej, ale piłkarz przestał przyjeżdżać na zgrupowania reprezentacji z powodu coraz częstszych kontuzji. Na dodatek miał pecha, bo któregoś dnia spadł z konia. Dzięki długiej rehabilitacji wrócił na boisko, ale już nigdy nie odzyskał dawnej formy. Zaczął popadać w depresję. 

Z życiowego zakrętu pomogła mu wyjść narzeczona. Pobrali się po ośmiu latach znajomości. Okazali się sobie przeznaczeni, bo małżeństwem są do dziś. - Nigdy się nie kłóciliśmy - zdradza pani Katarzyna. - Zdarzają się nam króciutkie spięcia, ale Adam natychmiast je rozładowuje, nucąc zabawne piosenki. Albo podaje mi moje ulubione śniadanie do łóżka: jajecznicę z pomidorami - dodaje.

To za namową żony w 1985 roku wyjechali do USA. Pani Katarzyna sprzątała domy, a pan Adam pracował przy wycinaniu drzew nad trakcjami energetycznymi. Zarobili trochę grosza, nauczyli się angielskiego.

Kiedy w 1989 roku wrócili do kraju, pan Adam imał się różnych zajęć. Handlował samochodami, kosmetykami, pomagał żonie prowadzić sklep z odzieżą, a w wolnych chwilach obserwował treningi piłkarzy. Chętnie wyjeżdżał na staże do klubów sportowych, żeby podglądać, jak trenują najlepsi.

- Jestem ciężko uzależniony od futbolu - przyznaje.

W 1995 roku został absolwentem szkoły trenerów przy Polskim Związku Piłki Nożnej. Po cichu jednak marzył o prowadzeniu reprezentacji. Te marzenia pomógł mu spełnić jego wieloletni przyjaciel Zbigniew Boniek, obecny prezes PZPN, z którym też grał w drużynie narodowej.

Adam Nawałka został selekcjonerem reprezentacji Polski 1 listopada 2013 roku. Najpierw jednak otrzymał na to zgodę żony. Jak zwykle szarmancko pocałował ją w dłoń i zaproponował pogawędkę przy lampce wina. To oznaczało, że ma coś ważnego do omówienia.

- Mąż zawsze postawi na swoim. Ale zrobi to tak ładnie, że nie można mieć do niego żalu - śmieje się pani Katarzyna.

Już przywykła do jego nagminnych nieobecności w domu. I tego, że najczęściej widuje go na telewizyjnym ekranie. - Katarzyna działa na mnie kojąco, zwłaszcza gdy jestem w stresie, jak teraz przed mistrzostwami świata w Rosji. Nie dolewa oliwy do ognia i potrafi kontrolować nastroje - zachwycał się żoną pan Adam.

Nie mają dzieci. Wolny czas poświęcają na realizowanie pasji. Pani Katarzyna pracuje w firmie odzieżowej i prowadzi zajęcia z aerobiku. A pan Adam, wciąż zwraca na siebie uwagę kobiet. Zawsze elegancko ubrany i nadal przystojny. Słynie z wypielęgnowanych paznokci i opalenizny, która dodaje mu atrakcyjności. Tak, jak przyprószone siwizną włosy.

- Nigdy nie byłam zazdrosna o męża, bo nie dawał mi ku temu powodów - wyznaje pani Katarzyna.  

*** 
Zobacz więcej materiałów:

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Adam Nawałka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy