Reklama
Reklama

Adam Małysz ma koronawirusa. Dominika Tajner zabrała głos!

Dominika Tajner (41 l.) nie może uwierzyć, że pojawiły się osoby, które krytykowały Adama Małysza (42 l.) za jego wyznanie o koronawirusie. Córka Apoloniusza ujawnia, że to dla Adama bardzo trudny czas...

Kilka dni temu Adam Małysz wydał oświadczenie, w którym poinformował, że wykryto u niego koronawirusa. 

"Tydzień zaczynam niezbyt dobrą wiadomością. Po tym, jak jedna z osób, z którymi miałem kontakt w ostatnich dniach, miała pozytywny wynik testu na Covid-19, zdecydowałem poddać się badaniu. Okazało się, że zachorowałem na koronawirusa. Na szczęście na razie choroba przebiega bezobjawowo. Mam nadzieję, że tak będzie do wyzdrowienia" - napisał były polski skoczek na swoim Instagramie.
Wielu uznało, że taka wylewność skoczka nie była potrzebna. Innego zdania jest Dominika Tajner. 

Reklama

"Zdecydowanie dobrze, bo to jest osoba, która miała kontakt z wieloma ludźmi. Nawet jeżeli udałoby mu się  przypomnieć prawie wszystkich, to może kogoś pominął. Zdecydowanie dobrze, że to powiedział, bo jest szansa, że jak ktoś miał z nim kontakt, a Adam tego nie pamiętał, to się po prostu zgłosi na badania. Także dlaczego o tym miałby nie powiedzieć?" - zastanawia się głośno w rozmowie z jastrzabpost.pl.

Jak Dominika komentuje falę hejtu, która wylała się na Małysza?

"Ja tego nie rozumiem, ale w takim społeczeństwie żyjemy, że zawsze znajdą się ci, którzy będą wkładać szpilkę, doszukiwać się drugiego dna albo robić negatywną atmosferę wokół tematu. Na pewno to nie jest dla niego najłatwiejsze, ani dla zawodników więc dajmy spokój, trzymajmy kciuki, aby wszyscy wrócili do zdrowia" - mówi córka Apoloniusza. 

Dominika twierdzi, że historia Małysza uzmysłowi wielu Polakom, że wirus nagle nie zniknął, choć luzowane są obostrzenia. Tajner apeluje, by nadal przestrzegać zasad bezpieczeństwa i unikać dużych skupisk ludzkich. 

"Środowisko narciarskie to silni faceci, więc nie sądzę, aby jakkolwiek miało to na nich wpłynąć. Trzeba się badać, jak widać czy się jest Adamem Małyszem, czy się jest Janem Kowalskim to koronawirus zaatakuje. Jak ma zaatakować to zaatakuje niezależnie kim jesteś, więc też jest to lekcja, że powinniśmy chyba bardziej uważać, trzeba zachować bezpieczeństwo. A nawet jak się je zachowuje, to jednak to jest wirus" - podsumowuje. 

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Adam Małysz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy