Reklama
Reklama

Adam Kraśko wyjawił prawdę o programie "Rolnik szuka żony"! Zaskoczenie?

Adam Kraśko (43 l.) zaistniał w celebryckim światku dzięki udziałowi w „Rolnik szuka żony”. Teraz, gdy pojawiły się głosy, że show może zniknąć z anteny, postanowił zabrać głos i ujawnić, jak wyglądają szczegóły programu.

"Rolnik szuka żony" cieszy się tak wielką popularnością, że Telewizja Polska wyprodukowała już drugą serię. Poinformowano, że będzie także trzecia!

Jednak nie wszystkim podoba się obecność tego programu na antenie.

Podobno do Krajowej RadyRadiofonii i Telewizji wpływają skargi. Część widzów narzeka, że show rzekomo operuje utartymi schematami i utrwala stereotypowy obraz kobiety w społeczeństwie.

Pojawiły się głosy, że "Rolnik..." mógłby nawet zniknąć z ramówki TVP!

Takim obrotem sprawy niepocieszony jest Adam Kraśko, uczestnik poprzedniej edycji programu.

Reklama

Na swoim profilu na Facebooku opublikował oświadczenie.

Na początku rozprawia się ze wszystkimi, którzy zarzucają producentom, że koloryzują życie na wsi i przedstawiają je nierealistycznie.

"Ludzie! Byłem w tym programie i jestem z tego dumny! Nie było tam żadnego kłamstwa, a nawet zdziwiłem się, że kamery chciały pokazywać normalne, wiejskie życie, a nie tylko jakieś ładne obrazki ze spacerów po łące. Wiadomo, że w telewizji ma być ładnie... a tu było prawdziwie!" - pisze rolnik.

Nie zgadza się też z krytycznymi komentarzami w stosunku do uczestników. W jego opinii rolnicy dbają o siebie, a nawet inwestują w edukację i rozwój.

"Stwierdzenie, że mężczyźni dopiero wtedy zaczynają dbać o siebie, gdy walczą o kobietę jest wg. mnie kłamstwem, żeby nie powiedzieć OSZCZERSTWEM!!! Pokazywanie rolników przy krowach, gnojówce, karmieniu świń, koszeniu siana - to przecież nic ośmieszającego. Młodzi rolnicy często są osobami z wyższym wykształceniem, mają dostęp do nowoczesnych technologii i sprzętu i taki był przecież Paweł z mojej edycji" - zaznacza Kraśko.

Ma jednak pewne wątpliwości względem drugiej odsłony show. Co mu się nie podoba?

"Jeśli zapadnie decyzja o zdjęciu programu z TVP, to zaraz przejmie go Polsat albo TVN! Ja ten program oglądam z przyjemnością, jak 10 milionów innych Polaków zasiadam z rodziną przed telewizorem, sąsiedzi podobnie. Jedyny zarzut, jaki mam do tej edycji, to... na moje oko, ten sprzęt rolniczy jakiś taki za nowy, za błyszczący. To muszą być podstawione ciągniki, taka reklama. Ale głowy nie dam. Jednak ludzie nie lubią, jak się ich oszukuje, a Rolnik szuka żony słynął z tego, że pokazuje to, co prawdziwe" - ocenia.

Zgadzacie się z nim? "Rolnik szuka żony" powinien dalej być produkowany przez TVP?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Adam Kraśko | "Rolnik szuka żony"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy