Reklama
Reklama

Ada Fijał zobaczyła to w plecaku syna i aż zamarła. To nie były plotki

W trosce o zdrowie swojego syna, Ada Fijał postanowiła zważyć plecak szkolny swojego syna. To co zobaczyła przeraziło aktorkę. Jest bardzo źle, ale gwiazda ma pewien pomysł na rozwiązanie tego problemu.

Ada Fijał od 2014 roku jest szczęśliwą mamą. Razem z mężem, Piotrem Walczyszynem wychowują 9-letniego syna Antoniego. Para bardzo strzeże życia prywatnego swojej pociechy, nie publikują jego zdjęć w mediach społecznościowych, aktorka także rzadko wypowiada się publicznie na temat syna. Jedna rzecz sprawiła jednak, że nie mogła dłużej milczeć. Chodzi o zdrowie Antoniego.

Ada Fijał zobaczyła to w plecaku syna i aż się przeraziła

W rozmowie z serwisem Plotek, Ada Fijał szczerze opowiedziała, że martwi się tym, że jej syn musi dźwigać zbyt ciężki plecak do szkoły. To niestety częsty problem, który co chwilę powraca w debacie publicznej. Plecaki uczniów są przeciążone, potrafią ważyć nawet kilka kilogramów, a to ma szkodliwy wpływ na ich kręgosłupy. 

Reklama

Na prośbę portalu Fijał postanowiła zważyć plecak swojego syna, który uczęszcza do szkoły podstawowej. 

"Cztery kilogramy dziś ważył. Czasem jest więcej" - wyznała aktorka.

Gwiazda poważnie martwi się o zdrowie swojego syna i powołuje się na wytyczne GIS. 

"Z tego, co czytałam, to według wytycznych Głównego Inspektora Sanitarnego waga plecaka nie powinna przekraczać 10-15 proc. masy ciała ucznia. W przypadku mojego syna to około 18,5 procent, czyli sporo więcej. A wielu kolegów nosi znacznie cięższe. W innych krajach Europy te normy to nawet do dziesięciu procent, czyli prawie połowa tego, co nosi mój syn. To oczywiste, że dzieci nie powinny dźwigać takich ciężarów - grzmi celebrytka. 

Jak rozwiązać problem zbyt ciężkich plecaków?

Ada Fijał ma również pewien pomysł na rozwiązanie problemu zbyt ciężkich plecaków. Wskazała go w rozmowie z Plotkiem.

 "Kilka lat temu były takie pomysły, by książki należały do szkoły i były "wypożyczane" uczniom na czas lekcji. To byłby nie tylko mniejszy ciężar, ale też spora oszczędność dla wielu rodzin. Oby takie postulaty weszły w życie. Niestety, przez ciągłe zmiany systemu edukacji nadal się to nie udało" - podsumowuje aktorka. 

A jak z plecakami Waszych pociech? Zmagacie z podobnymi problemami? 

Zobacz też:

Wykształcenie Ady Fijał zaskakuje. Chciała iść w ślady mamy i leczyć Polaków

Jeżowska zalała się łzami. Wszystko przez obrazoburcze słowa

Grażyna Torbicka nie ma dzieci. Nie do wiary, z czym musiała się mierzyć

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ada Fijał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy