Reklama
Reklama

"Teraz czuję się bardzo dobrze"

Chory na raka serialowy "Dexter" - Michael C. Hall - miał w miniony weekend prawdziwe powody do świętowania.

W zaledwie tydzień od wygrania Złotego Globu za rolę seryjnego zabójcy w popularnej produkcji, gwiazdor otrzymał w sobotę prestiżową nagrodę SAG (Screen Actors Guild Award) dla Najlepszego aktora. Jak podaje portal People.com, Hall zdradził także za kulisami gali, że wykryty u niego nowotwór jest obecnie w stanie remisji.

- Przeszedłem już 2/3 drogi leczenia i teraz rak jest w okresie remisji - powiedział. - To wspaniałe móc na końcówce tej drogi dostać taki zastrzyk pozytywnej energii. To prawdziwy powód do świętowania - dodał.

Reklama

38-letni Hall, który zawsze bardzo chronił swojego życia prywatnego, wyjawił niedawno, że zdiagnozowano u niego chłoniaka Hodgkina, nowotwór złośliwy atakujący węzły chłonne. Aktor przyznał, że zdecydował się na wydanie oficjalnego oświadczenia w tej sprawie, aby wyjaśnić swój wygląd podczas kilku gali, w których zamierzał wziąć udział.

- Ceremonie rozdania nagród zbliżały się wielkimi krokami, dlatego musiałem to wyjaśnić publicznie - oznajmił. - Teraz czuję się bardzo dobrze. Dzięki mojemu oświadczeniu i wystąpieniom publicznym, skontaktowali się ze mną ludzie, którzy nie zrobili by tego, gdyby się nie dowiedzieli o mojej chorobie - dodał.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: choroby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy