Reklama
Reklama

"Straszyli mnie diabłem"

Maja Ostaszewska opowiada o tym, jak trudne było dla niej dorastanie w katolickiej Polsce.

"Urodziłam się w rodzinie buddyjskiej" - nie ukrywa Maja Ostaszewska, którą widzowie znają m.in. z serialu "Przepis na życie". W licznych wywiadach aktorka wielokrotnie przyznawała, że w dzieciństwie była gnębiona z powodu swojego wyznania.

Koledzy w szkole nie szczędzili jej przykrości. "Zrzucili mnie ze schodów za to, że nie byłam katoliczką. Straszyli diabłem. To nie było przyjemne" - wspomina.

O buddyzmie mówi: "Ta filozofia jest mi bliższa niż chrześcijaństwo. Daje nam metody do pracy z umysłem. Jest niezwykle logiczna, przejrzysta. Jej nauki nie kolidują z odkryciami współczesnej fizyki".

Reklama
pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maja Ostaszewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy