Reklama
Reklama

"Nie byłam w stanie wygrać z bólem"

Iza Miko szczerze o trudnych początkach kariery w Stanach.

Mało kto wie, że zanim piękna Polka zaczęła podbijać Hollywood, kształciła się jako tancerka. Niespodziewanie musiała jednak zweryfikować swoje plany na przyszłość. O tym trudnym czasie opowiedziała Ilonie Adamskiej z MWMedia:

"Poważna kontuzja w wieku 18 lat przerwała moje marzenia i walkę o to, by zostać primabaleriną. Wróciłam z Nowego Jorku do Polski załamana i nie wiedziałam, co dalej. Czułam się tak, jak śpiewa Patrycja Markowska: 'świat się pomylił'. Po raz pierwszy coś nie zależało ode mnie. Nie byłam w stanie wygrać z bólem. Wiedziałam, że już nie zatańczę.

Reklama

Z depresji wyrwała mnie propozycja zagrania w telewizyjnym filmie 'Litwo Ojczyzno moja' w reżyserii Tadeusza Bystrama. Podczas zdjęć, nieoczekiwanie, zrozumiałam, że aktorstwo jest w stanie załatać w moim życiu dziurę, jaka powstała po tańcu. Cztery miesiące po wyjeździe z Nowego Jorku znów byłam w samolocie. Wracałam do moich marzeń i, co dziwne, czułam, że tym razem musi się udać" - zwierza się.

MWMedia/pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy