Reklama
Reklama

"Kręgle u Mroczków"

Pasjonaci gry w kręgle uważają, że to doskonały sposób spędzania wolnego czasu - łatwy, przyjemny, w miłym towarzystwie. Wiedzieli już o tym podobno starożytni Egipcjanie i Rzymianie, a zupełnie niedawno mieli okazję przekonać się uczestnicy "I Ogólnopolskiego Turnieju Gwiazd w Bowling", zorganizowanego przez braci Mroczek.

Pasjonaci gry w kręgle uważają, że to doskonały sposób spędzania wolnego czasu - łatwy, przyjemny, w miłym towarzystwie. Wiedzieli już o tym podobno starożytni Egipcjanie i Rzymianie, a zupełnie niedawno mieli okazję przekonać się uczestnicy "I Ogólnopolskiego Turnieju Gwiazd w Bowling", zorganizowanego przez braci Mroczek.

Do turnieju stanęło 42 zawodników - artystów, sportowców, aktorów, piosenkarzy, kabareciarzy, tancerzy.

Wśród nich, m.in.: Przemysław Saleta, Wojtek Brzozowski, Maciej Zegan, Marysia Floryś, Piotr Kupicha, Gosia Andrzejewicz, Paweł Stasiak, Mikołaj Krawczyk, Bartosz Obuchowicz, Anna Janocha, Jakub Tolak, Jadwiga Gryn, Ziemowit Wasilewski, Piotr Adamski, Mateusz Kałamaga, Agnieszka Popielewicz, Marta Wiśniewska, Ewa Szabatin, Tomasz Iwan, Robert Rowiński, Ula Dębska, Ela Jędrzejewska, Michał Chorosiński, Maciej Rock, oraz jeden z gospodarzy turnieju - Marcin Mroczek.

Reklama

Emocji było co nie miara, zwłaszcza jeśli komuś udało się zaliczyć strike'a, czyli strącić wszystkie dziesięć kręgli za jednym zamachem. Rywalizacja była ostra, ale, jak wszyscy zgodnie podkreślali, przede wszystkim liczyła się dobra zabawa.

Nawet jak od czasu do czasu któryś z zawodników zaliczył miss, czyli po prostu spudłował, nie rozdzierał z tego powodu szat. Po długiej, zaciętej walce o punkty do finału awansowały trzy osoby - reprezentująca sponsorów turnieju Agata Krupa, Piotr Adamski i Tomasz Iwan.

O niefarcie mógł powiedzieć natomiast Michał Chorosiński, który zajął najmniej lubiane przez sportowców czwarte miejsce, tuż za podium. Trójka finalistów zmagała się jeszcze o kolejność miejsc. Zwycięzcą okazał się Piotr Adamski, który zgromadził na swoim koncie 180 punktów, a w nagrodę otrzymał puchar i wspaniały czerwony skuter.

"Pierwszą podróż nowym skuterem odbędę zapewne do domu, albo do biura. Na razie pogoda nie zachęca do jazdy, więc skuter trochę poczeka w garażu. Zastanawiam się, czy to cudo wytrzyma mój ciężar i czy nie będę wyglądał na nim jak słoń na filiżance" - żartował pierwszy kręglarz turnieju, który swego czasu rozsławił w Europie "polskiego hydraulika".

Pan Piotr przyznał, że lubi bywać na kręgielni, choć zdarza mu się to rzadziej niżby sobie życzył. Podczas gry było widać, że tajniki rzutu kulą nie są mu obce. "Stosuję różne techniki - po ziemi, jak wszyscy, albo podkręcone, jak na turniejach.

Tu postawiłem na najbardziej sprawdzony sposób - proste rzuty górą, w okolice prawej albo lewej strony środkowego kręgla. Podziałało!" - stwierdził z dumą. Drugi stopień podium i telewizor plazmowy przypadł w udziale Pani Agacie.

Trzecie miejsce i kamera cyfrowa stały się udziałem Tomasza Iwana. Znany piłkarz, którego niebawem zobaczymy kręcącego piruety w programie "Gwiazdy tańczą na lodzie", przyznał: "Trzecie miejsce jest dość niewdzięczne, bo ostatnie w finale. Drzemie we mnie duch sportowca - chciałbym być jak najlepszy. Kręgle nie są jednak dyscypliną sportu, którą mam okazję często uprawiać. Najważniejsze, że zabawa była przednia, że doszedłem do finału i mogłem bawić się w świetnym towarzystwie.

Cieszę się że Marcin i Rafał zorganizowali ten turniej. Mam nadzieję, że będzie to impreza cykliczna i za rok też w niej powalczę, być może z lepszym skutkiem". O takie wrażenia z turnieju chodziło chyba organizatorom. "Grunt to fajna atmosfera i dobra zabawa.

Chcielibyśmy, aby na organizowanych przez nas imprezach ludzie mieli kontakt z gwiazdami - mogli zamienić z nimi słowo, poznać je od innej, bardziej normalnej, strony, a nie tylko za pośrednictwem szklanego ekranu, czy internetu" - powiedział Rafał Mroczek.

Zaprenumeruj Biuletyn Pomponika na tej stronie!

AKPA/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama