Reklama
Reklama

"Gdybyś miała ślub, Maciek by cię nie zdradził"

Wiedzieliście, że Gosia i Joanna prywatnie są przyjaciółkami? To ona doradziła jej odejście z "M jak miłość" i wspierała podczas kryzysu z Dowborem...

Przypomnijmy: Koroniewska niebawem, po dwunastu latach, zniknie z dwójkowego tasiemca. Jej wypowiedzenie na biurko producentów trafiło w lipcu. I gdyby nie wsparcie koleżanki, pewnie do dziś dusiłaby się w szufladzie z napisem "Małgosia Mostowiak".  

Kożuchowska po odejściu z "M jak miłość" nie zerwała relacji z kolegami z planu. Wręcz przeciwnie, chętnie spotykała się z nimi prywatnie. Szczególnie z Joanną.
Rola w "Rodzince. pl", postać prokurator Marii Okońskiej w "Prawie Agaty", do tego kontrakty reklamowe z firmą kosmetyczną i odzieżową - jej kariera w końcu nabrała tempa.

Reklama

Panie łączy sporo. Obie pochodzą z Torunia i obie musiały udowodnić w obcym mieście, że mają talent.

Te wspólne doświadczenia bardzo je do siebie zbliżyły. Gosia pomogła Joannie nie tylko w kwestii wyboru zawodowego, ale i życiowego. Pojawiła się pod jej dachem w krytycznym momencie, gdy Maciek wyprowadził się z domu.

"Przekonywała, że prawdziwe uczucie przetrwa wszystko. Ona, osoba religijna, nie raz dyskretnie sugerowała Joasi, że gdyby mieli ślub, Maciek nie zdradziłby jej, miałby poważne opory moralne" - opowiada "Na Żywo" znajoma celebrytek. Sama Kożuchowska w jednym z wywiadów wyznała: "Staroświecka jestem w pojmowaniu miłości między kobietą a mężczyzną".

Faktycznie wierzy w to, co mówi? W show-biznesie papierek nie jest żadną gwarancją...

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama