Reklama
Reklama

"Niedziela z twórczością Pawła Królikowskiego". Antek Królikowski miał o to żal do ojca!

W programie "Niedziela z twórczością Pawła Królikowskiego" udział wzięli jego przyjaciele i bliscy. Szczególnie wzruszające okazały się wspomnienia syna, Antka Królikowskiego, który zdobył się na intymnie wyznanie - podzielił się z widzami tym, o co miał żal do ojca...

W Wielkanocną Niedzielę na antenie TVP Kultura w ramach cotygodniowego programu "Niedziela z..." wyemitowano program o twórczości Pawła Królikowskiego, który 1 kwietnia kończyłby 60 lat.

W programie "Niedziela z twórczością Pawła Królikowskiego" wzięli udział przyjaciele aktora i członkowie rodziny, która jest jednym z najbardziej rozpoznawalny aktorskich klanów w Polsce. W studiu TVP pojawiła się wdowa po Pawle Królikowskim, Małgorzata Ostrowska-Królikowska, oraz dzieci Antoni Królikowski i Jan Królikowski.

Wyjątkowo poruszające były wspomnienia Antka, który otworzył się w programie. "To, czego tata nas nauczył to takiego dystansu do tego świata, pokory, że tak naprawdę możemy być na szczycie, ale to wszystko trwa chwilę i nie wolno się przywiązywać do jakiejś sławy czy popularności. I, że nie wszystko robi się dla pieniędzy. A dużo można zrobić, po prostu z pasji. Tego nas nauczał" - powiedział syn aktora w programie "Niedziela z twórczością Pawła Królikowskiego"."

Ja akurat parę razy, kiedy gdzieś tam miałem z tatą jakieś konfliktowe sytuacje, np. podkradłem mu samochód, coś narozrabiałem, zachowałem się niewłaściwie, to pamiętam, jak zwracał się do mnie z takim tekstem "jestem twoim ojcem, a nie kumplem! Skumaj to wreszcie i się zachowuj!". Także zdecydowanie jeśli chodzi o mnie, to był ojciec, nie kumpel. Chociaż starałem się ten dystans zmniejszać z upływem lat" - opowiedział Antek Królikowski, który poszedł w zawodowe ślady ojca.

"Podziwiałem tatę za to, że do końca swoich dni jeździł na plany różnych seriali, czy filmów, gdzie miał pozaczynane role... Nawet kiedy był już poważnie chory. Nawet miałem do niego o to żal, jako syn. Mówiłem do niego "usiądź, połóż się, jeszcze chwilę zostań i przechoruj to co masz do przechorowania, a zaraz będzie lepiej". Ale on jakby czuł, że szkoda mu czasu. Widział, że on jest nie tylko dla nas, ale też dla ludzi. On jeśli już miał rolę, to chciał ją dokończyć. To świadczyło o jego wielkiej pasji do tego zawodu. On to po prostu kochał" - powiedział Antek Królikowski na antenie TVP Kultura. Całe spotkanie było niezwykle wzruszające.

Reklama
pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Paweł Królikowski | Antoni Królikowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy